Trwa ładowanie...
07-07-2015 11:23

Wyciek kolejnych nagrań rozmowy Ryszarda Kalisza z Aleksandrem Kwaśniewskim

- Trudno mówić o Ryszardzie Kaliszu, że jest kłamcą. Do tej pory był osobą wysokiego zaufania społecznego, więc nie bagatelizowałbym wypowiedzianych przez niego słów na temat szefa MON Tomasza Siemoniaka - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską Dariusz Joński, rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Odniósł się w ten sposób do opublikowanych w tygodniku "Do Rzeczy" fragmentów nagrań rozmowy Ryszarda Kalisza z Aleksandrem Kwaśniewskim.

Wyciek kolejnych nagrań rozmowy Ryszarda Kalisza z Aleksandrem KwaśniewskimŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
d2sc7ji
d2sc7ji

W opinii rozmówcy WP były szef Kancelarii Prezydenta RP od dwóch dni przygotowuje się do publicznego wystąpienia. - Nie spotkałem się do tej pory, żeby Ryszard Kalisz wprowadzał w błąd opinię publiczną. Znam go jako prawnika, mecenasa, który z wielką skrupulatnością przekazuje wszelkie informacje. Przypuszczam, że będzie chciał wszystko państwu wyjaśnić - dodał Dariusz Joński.

"Do Rzeczy" opublikował fragmenty kolejnej rzekomej rozmowy nagranej w restauracji Sowa&Przyjaciele, do której doszło, jak twierdzi tygodnik, w październiku 2013 roku. Jej uczestnikami są Ryszard Kalisz i Aleksander Kwaśniewski. Jeden z wątków, który został poruszony podczas dyskusji, dotyczył korupcji, w którą mógł być zamieszany Tomasz Siemoniak.

Minister Obrony Narodowej w odpowiedzi na opublikowane nagranie ogłosił: nigdy i w żaden sposób nie byłem związany z żadną sprawą korupcyjną lub nieprawidłowościami. Nigdy nie naruszyłem prawa, wypełniając zadania szefa resortu obrony - zapewnił wicepremier, szef MON.

Tomasz Siemoniak skierował do prokuratury wniosek o podjęcie "czynności mających na celu pełne i wyczerpujące wszelkich okoliczności sprawy". Jak dodał, zdaje sobie sprawę, że nagrania rozmowy Kalisza z innymi osobami dokonano nielegalnie i - jak ocenił - sprawa ta powinna być przedmiotem odrębnych postępowań. - Niemniej jednak opublikowane fragmenty godzą w moje dobre imię, a do opinii publicznej dotarły treści, wobec których nie mogę pozostać obojętny - powiedział Siemoniak.

d2sc7ji

Szef MON podkreślił, że każdy poseł, jeśli wejdzie w posiadanie informacji o przestępstwie, w tym także o korupcji, ma obowiązek powiadomienia o tym prokuratury. - Poseł Kalisz nie zrobił tego od października 2013 r. Jedynym możliwym wytłumaczeniem dla posła, prawnika, byłego ministra, jest fakt, że takich informacji po prostu nigdy nie miał. Apeluję zatem do posła Kalisza, aby honorowo wycofał się i publicznie przeprosił za swoje insynuacje pod moim adresem - oświadczył minister.

- Rozumiem, że bardzo trudno jest się przyznać do tego rodzaju postępku, ale ja jako obiekt jego konfabulacji, insynuacji, źle się czuję z tym, że coś takiego, nawet w prywatnej rozmowie, poseł Ryszard Kalisz powiedział - wyjaśnił Siemoniak.

Wirtualna Polska do momentu publikacji artykułu próbowała skontaktować się z Ryszardem Kaliszem. Niestety bezskutecznie.

d2sc7ji
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sc7ji
Więcej tematów