Wybuch w afgańskim składzie broni; 32 zabitych
32 osoby zginęły, a
siedemdziesiąt zostało rannych w wyniku eksplozji, która nastąpiła
w nocy z czwartku na piątek w składzie broni i amunicji w
południowym Afganistanie, w pobliżu granicy z Pakistanem.
Eksplozja była ogromna, skład broni został całkowicie zniszczony, a wiele pobliskich budynków znacznie uszkodzonych - powiedział AFP proszący o anonimowość przedstawiciel lokalnych władz. Prawdopodobnie pod gruzami budynków znajduje się 50 osób.
Dowódca afgański w Spinboldaku, Fazaludin Agha, powiedział w piątek, że odpowiedzialność za tragedię ponosi Al-Kaida. Nie podał jednak żadnych szczegółów. Według niego, w mieście zostało całkowicie zniszczonych dziewięć domów i 13 sklepów.
Według przedstawiciela władz afgańskich, cytowanego przez Reutersa, magazyn eksplodował po trafieniu rakietą wystrzeloną przez bojowników Al-Kaidy Osamy bin Ladena. Inny urzędnik oświadczył z kolei, że jest jeszcze za wcześnie na ustalenie przyczyn i że mógł to być wypadek.
Pierwszy wybuch w pobliżu miasta Spinboldak, ok. 500 kilometrów na południe od Kabulu, nastąpił tuż po północy, a kolejne trwały do godziny 4 rano, powodując ogromny pożar - oznajmił rzecznik Światowego Programu Żywnościowego (WFP) Alejandro Chicheri.
Jedna z odpalonych rakiet uderzyła w magazyn WFP, powodując pożar i raniąc jedną osobę (wcześniej informowano o sześciu). Straty w magazynach WFP nie są wielkie - uratowano np. 600-800 ton pszenicy. Inne rakiety uderzyły w budynek wysokiego przedstawiciela ONZ ds. uchodźców i siedziby innych organizacji pozarządowych.
Tereny w południowym Afganistanie, gdzie znajduje się magazyn, są częściowo kontrolowane przez siły niezależnych plemion i mogą tam się ukrywać niedobitki Al-Kaidy i talibów. (iza)