Wybuch gazu w Szczyrku. Prokuratura składa zażalenie na areszt dla podejrzanego
Bielska prokuratura złożyła w piątek zażalenie na decyzję sądu o aresztowaniu na miesiąc jednego z trzech podejrzanych w sprawie katastrofy domu w Szczyrku. Na początku grudnia z powodu wybuchu gazu zginęło 8 osób, w tym 4 dzieci.
- Zażalenie zostało złożone w piątek. Dotyczy tylko jednego podejrzanego, a konkretnie czasu, na jaki środek wobec niego został zastosowany. Sąd zastosował areszt na 1 miesiąc, a nasz wniosek dotyczył 3 miesięcy - przekazała rzecznik prokuratury Agnieszka Michulec.
Prokurator, cytowana przez RMF, dodała że w przypadku dwóch pozostałych podejrzanych sąd przychylił się do wniosków śledczych i aresztował ich na 3 miesiące. W piątek rano rzecznik bielskiego sądu okręgowego sędzia Jarosław Sablik podał, że wpłynęło też zażalenie na areszt, które złożył obrońca jednego z podejrzanych. Nie podał, którego z nich on dotyczy.
Sablik zaznaczył jednocześnie, że zażalenia pozostałych mężczyzn mogły zostać przesłane również pocztą. Dopiero 30 lub 31 stycznia będzie wiadomo, kto ostatecznie zaskarżył postanowienie bielskiego wymiaru sprawiedliwości.
Zobacz też: Tusk bezlitośnie o Kaczyńskim: jest autorem największego kłamstwa, które podzieliło wspólnotę
Trzy osoby - prezes firmy budowlanej zlecającej przewiert oraz dwóch pracowników wykonujących to zlecenie - zostało zatrzymanych 18 grudnia. Mężczyźni usłyszeli zarzuty spowodowania pożaru i zawalenia się budynku w Szczyrku. Za takie przestępstwo Kodeks karny przewiduje do 12 lat więzienia.
Według nieoficjalnych informacji "Faktu" robotnicy mieli zdawać sobie sprawę, że podczas prac przewiercili rurę gazową. Gaz miał ulatniać się przez 20 minut. "Powinni wtedy natychmiast zawiadomić służby i ostrzec mieszkańców przez zagrożeniem, ale nic nie zrobili i opuścili plac budowy" - dowiedzieli się dziennikarze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF