Wybory w Izraelu: Polska dostarczyła jedynie "aferę dnia"

Izraelczycy wybierają we wtorek Kneset, czyli parlament, który powoła premiera. Może nim nadal być Beniamin Netanjahu lub jego główny rywal Benny Gantz. – Który z nich jest lepszy dla Polski? – często pytają internauci, pamiętając kryzysy regularnie wstrząsające relacjami z Izraelem. Odpowiedź nie jest przyjemna.

Premierzy Morawiecki i Netanjahu podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Jarosław Kociszewski

Po raz pierwszy od lat premier Beniamin Netanjahu z prawicowego Likudu może stracić władzę.Powoływanie nowego rządu przypada liderowi największej partii wyłanianej w wyborach proporcjonalnych, a w tym roku może to być generał rezerwy Benianim "Benny" Gantz. Były dowódca izraelskiej armii połączył siły z Jairem Lapidem, przywódcą liberałów, i dzięki temu może odsunąć weterana prawicy od władzy.

Niezależnie od tego, kto zostanie premierem Izraela, nie wpłynie to na relacje z Warszawą. Z punktu widzenia państwa żydowskiego Polska ma do odegrania jedną z dwóch ról. Możemy być wpływowym partnerem należącym do ważnych organizacji międzynarodowych, takich jak UE czy NATO, bądź "chłopcem do bicia" obciążanym odpowiedzialnością za rozmaite winy z przeszłości – słusznie lub nie, co w takim wypadku nie ma większego znaczenia.

W czasie kampanii wyborczej Polska zapewniła jedynie "aferę dnia". Wypowiedziane w Warszawie słowa Netanjahu o współpracy Polaków z Niemcami w czasie Holokaustu były jedynie przedmiotem krótkiej wymiany ciosów między rywalami. Podobnie jak podczas tworzenia ustawy o IPN, stanowiska polityków zależały od tego, co mogli zyskać w walce o głosy. Po kilku dniach nikt już o tym nie pamiętał w natłoku kolejnych wydarzeń i medialnych burz.

Izrael ostrzeliwuje Strefę Gazy. Zobacz, co poprzedziło atak

W Izraelu przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo

Tradycyjnie najważniejszym problemem dla Izraelczyków jest bezpieczeństwo i to przede wszystkim określa preferencje polityczne. Doskonale to rozumiejąc, Beniamin Netanjahu skutecznie odwracał uwagę od toczących się przeciwko niemu śledztw w sprawie nadużyć władzy i korupcji. Pomagały mu przy tym napięcia na granicy Strefy Gazy, choć relacje z Palestyńczykami nie odgrywały w tym roku kluczowej roli w kampanii wyborczej. Netanjahu obiecał jedynie zaanektowanie części okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu. Miejsce Palestyńczyków zajęło zagrożenie irańskie, które premier sprawnie wykorzystywał.

Wieloletni szef rządu mógł także liczyć na przyjaciela w Waszyngtonie. Trudno nie odnieść wrażenia, że Donald Trump zrobił wszystko, aby Netanjahu zachował stanowisko. Stąd, na przykład, uznanie przez USA izraelskiej aneksji Wzgórz Golan i wielokrotne, głośne wyrazy poparcia dla Netanjahu. Także wyraźnie antyirański i proizraelski charakter konferencji zorganizowanej przez USA w Warszawie można odczytać jako wyraz poparcia Białego Domu dla bliskowschodniego sojusznika. Oczywiście Trump robi to we własnym interesie, gdyż prawicowi wyborcy ewangelikalni sprzyjają izraelskiej prawicy, więc dzięki przyjaźni z Netanjahu zwiększa swoje szanse na reelekcję.

Nie ma drugiego takiego gracza jak Netanjahu

Wynik nie jest jednak pewny. Ostatnie przed wyborami sondaże pokazały, że Likud Netanjahu oraz partia Niebiesko-Biała Gantza i Lapida mogą liczyć na poparcie ok. 25 proc. wyborców. To przełoży się na 30-33 miejsca w 120 osobowym Knesecie, do którego wejść może aż 12 ugrupowań. Próg wyborczy w Izraelu wynosi zaledwie 3,25 proc.

Te same badania pokazują, że wyścig po tekę premiera jest wyrównany, choć wyborcy wyraźnie skłaniają się ku prawej stronie sceny politycznej. Łącznie partie prawicowe i religijne mogą uzyskać aż 68 mandatów. Z kolei lewicy z 52 miejscami w Knesecie będzie znacznie trudniej utworzyć rząd.

Netanjahu jest starym wyjadaczem i nie ma drugiego takiego w Izraelu, a może i na świecie, który równie sprawnie umiałby rozgrywać politykę koalicyjną. Doskonale rozumie, że nie walczy o przekonanie wielkich rzesz wyborców. Wystarczy kilkadziesiąt tysięcy dodatkowych głosów, aby zająć pierwsze miejsce i utrzymać się u władzy.

Netanjahu powtórzył sprawdzone zagranie

Dokładnie tak samo zrobił w 2015 r., gdy jeszcze na 3 dni przed głosowaniem sondaże dawały zwycięstwo lewicowym rywalom. Przeprowadził wtedy maraton spotkań i wywiadów, podczas których atakował potencjalnych sojuszników, a nie przeciwników politycznych. Prawicowych wyborców łatwiej było przekonać i to dzięki nim utrzymał stanowisko.

Pod koniec tegorocznej kampanii zrobił podobnie. Kilkakrotnie pojawił się na bazarach w dzielnicach, w których mieszkają sprzyjający prawicy Żydzi pochodzący z krajów Bliskiego Wschodu. Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych straszył rządami lewicy i przekonywał, że wystarczą mu 2 lub 3 dodatkowe mandaty, aby zapobiec tej groźbie. Nieważne przy tym, że rzekome zagrożenie stanowić ma partia założona przez generałów doświadczonych w walkach o bezpieczeństwo państwa.

Wynik Likudu i Niebiesko-Białej może być tak zbliżony, że nawet powyborcze sondaże nie wskażą zwycięzcy. Jeżeli wygra prawica, to Netanjahu pobije rekord Dawida Ben-Guriona i będzie najdłużej rządzącym premierem w historii Izraela. Pod warunkiem, rzecz jasna, że utworzy rząd, a to będzie kolejnym wyzwaniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie
Ogromny pożar na Litwie. Płoną wagony Orlenu z gazem skroplonym
Ogromny pożar na Litwie. Płoną wagony Orlenu z gazem skroplonym
Naruszenie polskiej przestrzeni. Kreml komentuje
Naruszenie polskiej przestrzeni. Kreml komentuje
NATO uruchomiło artykuł 4. Jest potwierdzenie z rządu
NATO uruchomiło artykuł 4. Jest potwierdzenie z rządu
Szczątki drona w trzecim województwie. Znaleźli niedaleko Malborka
Szczątki drona w trzecim województwie. Znaleźli niedaleko Malborka
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"