Wybory w Finlandii. Były premier nowym prezydentem
Alexander Stubb, były premier i kandydat obecnej partii rządowej, liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej, wygrał drugą turę wyborów prezydenckich. Zdobył 51,7 proc. głosów - wynika ze wstępnych danych ogłoszonych przez resort sprawiedliwości po przeliczeniu 99 proc. głosów.
55-letni Alexander Stubb wygrał wybory zgodnie z oczekiwaniami. O jego nieznacznej przewadze nad Pekką Haavisto, politykiem Zielonych i byłym ministrem spraw zagranicznych, mówiły wszystkie przedwyborcze sondaże.
O wygranej zdecydowały głosy ok. 100 tys. wyborców. Na Stubba głosowało 1,55 mln, zaś na Haavisto 1,45 mln Finów.
- Nowa epoka się zaczyna - powiedział Alexander Stubb, komentując wyniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłit - Marcin Horała i Witold Zembaczyński
- To Putin zrobił ze mnie kandydata na prezydenta i jeszcze takiego natowskiego jastrzębia - mówił Alexander Stubb, uzasadniając swój start w wyborach prezydenckich. W niedzielę wygrał wybory, zdobywając 51,6 proc.
- Z Trumpem z kolei zagrałbym w golfa i specjalnie przegrał, po to by wejść w jego łaski - przyznał podczas wyborczej debaty w Yle.
Alexander Stubb był jednym z niewielu czołowych fińskich polityków, którzy na długo przed inwazją Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. opowiadał się za wejściem Finlandii do NATO.
Przy okazji tych wyborów przyznał jednak, że "nie zrobił wiele", gdy był premierem kraju (2014-2015 ) oraz szefem MSZ (2008-2011), aby zmienić fińską politykę wobec Rosji.
Gdy Stubb zasiadał w radzie ministrów, zaledwie ok. 20-25 proc. Finów opowiadało się za członkostwem w NATO. Dopiero w 2022 r. krok ten w obliczu rosyjskiego zagrożenia poparło 70-80 proc. obywateli.