Wybory prezydenckie w czasach epidemii. Tak będzie wyglądać głosowanie
Podczas niedzielnych wyborów prezydenckich środki ostrożności w lokalach wyborczych będą takie, jak nigdy wcześniej. Szereg ograniczeń dotyczy nie tylko członków komisji i głosujących, ale też budynków. Oto jak będzie wyglądać głosowanie w czasach epidemii koronawirusa.
23.06.2020 | aktual.: 11.07.2020 11:18
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić jeszcze przed wejściem do lokalu wyborczego, będzie zakrycie nosa i ust. Ten nakaz wciąż obowiązuje między innymi w urzędach i budynkach użyteczności publicznej, zatem będzie obowiązywał również podczas głosowania. Może się zdarzyć, że na wejście do lokalu poczekamy przed drzwiami. W środku będzie mogła przebywać tylko 1 osoba na 4 metry kwadratowe, jednak w ten limit nie wlicza się członków komisji.
Po wejściu kartę do głosowania odbierzemy od członków komisji, którzy również muszą stosować się do ograniczeń. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia powinni zachować między sobą półtora metra odstępu. Muszą być wyposażeni w rękawiczki, a resort zaleca zapewnienie takiej ilości, która pozwala na "ich zmianę według potrzeb". Muszą mieć do dyspozycji płyn do dezynfekcji, używać go za każdym razem przed założeniem rękawiczek i po ich zdjęciu, oraz maski albo przyłbice.
Jeżeli zostaną wyposażeni wyłącznie w przyłbice, wtedy stanowisko pracy członka komisji powinno zostać wyposażone "w barierę wykonaną z tworzywa nieprzepuszczającego powietrza". Resort zdrowia nakazuje również, aby górna krawędź tej bariery znajdowała się na wysokości co najmniej metra od poziomu stołu, przy którym pracuje dana osoba.
Poza tym, w samym lokalu wyborczym musi być zapewniona "wymiana powietrza przez okna wyposażone w mechanizm pozwalający na ich otwieranie w łatwy sposób". Lokal należy również wywietrzyć przed przystąpieniem komisji do pracy, a później co najmniej raz na godzinę przez dziesięć minut. Zaznaczono, że wietrzenie nie przerywa głosowania.
Resort zdrowia zaleca także regularną dezynfekcję wszystkich powierzchni, z którymi kontakt będą mieć wyborcy. Czyli klamki, urny wyborcze, wszystkie uchwyty czy włączniki świateł, powinny zostać przemyte płynem do dezynfekcji przed rozpoczęciem pracy komisji, a później nie mniej niż sześć razy w ciągu głosowania. Przy wejściu do lokalu, w widocznym miejscu, powinien zostać ustawiony pojemnik z płynem do dezynfekcji.
Wybory prezydenckie 2020. Tak będzie wyglądać głosowanie korespondencyjne
Pomimo wszystkich środków ostrożności głosowanie w lokalach będzie wyglądać tak, jak zazwyczaj. Członek komisji wyda nam kartę do głosowania, na której przy nazwisku swojego kandydata postawimy krzyżyk, a następnie wrzucimy ją do urny. Inaczej będą wyglądać wybory w formie korespondencyjnej.
Głosujący korespondencyjnie otrzymają przed dniem wyborów pakiety wyborcze. Niektórzy powinni dostać pakiety 23 czerwca, najpóźniej muszą one dotrzeć do wyborców 26 czerwca. Wtedy też upływa termin na ich odesłanie. Jeżeli wyborca nie jest objęty kwarantanną i wniosek o głosowanie korespondencyjne złożył z własnej woli, może również pójść do swojej komisji wyborczej i tam oddać pakiet. Takiej możliwości nie maja oczywiście ci, którzy muszą głosować korespondencyjnie.
Pakiety wyborcze zawierać będą kartę do głosowania, kopertę na kartę do głosowania, oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu, instrukcję głosowania i kopertę zwrotną. Wyborca musi zaznaczyć na karcie swojego kandydata i umieścić ją w przeznaczonej do tego kopercie. Następnie należy wypełnić oświadczenie, umieścić wszystko w kopercie zwrotnej, na której wpisać trzeba adres i numer odpowiedniej komisji wyborczej.
Okazuje się jednak, że chętnych na głosowanie korespondencyjne jest mniej niż można było się spodziewać. PKW otrzymała wnioski od 156 tysięcy osób. W niektórych gminach, gdzie głosowanie korespondencyjne jest obowiązkowe, wyborcy maja obawy o ich tajność.