Wybory prezydenckie 2020. Wymiana ciosów między sztabami o adopcję dzieci
Do wyborów prezydenckich zostało dokładnie 60 dni. Na niecałe dwa miesiące do elekcji kampania wkracza w nowy wymiar. Sporną kwestią stały się ponownie tematy światopoglądowe - tym razem dotyczącą możliwej adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Wszystko zaczęło się od weekendowego wywiadu żony prezesa PSL. Paulina Kosiniak-Kamysz wyznała, że nie wyklucza możliwości adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. - Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Nigdy mi nikt takich pytań nie zadawał. Ale myślę, że jeśli takie pytania się pojawią, to w każdej kwestii trzeba ze sobą rozmawiać - stwierdziła.
Kilkanaście godzin później na stwierdzenie żony lidera Ludowców zareagowało Prawo i Sprawiedliwość. W porannych programach politycy partii Jarosława Kaczyńskiego kilkukrotnie odnosili się do wypowiedzi Pauliny Kosiniak-Kamysz. - Pan przewodniczący Kosiniak-Kamysz, bojąc się sam wypowiadać takie właśnie stwierdzenia, plany na przyszłość, to wysyła swoją żonę (...). Czyżby teraz tęczowa koalicja wróciła? Tym razem ustami pani Pauliny Kosiniak-Kamysz - oznajmił Krzysztof Sobolewski (przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS).
Specjalny briefing dla mediów zorganizowała szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy. - Nasze wątpliwości wzbudził wywiad małżonki Władysława Kosiniaka-Kamysza. W związku z tym prosimy bardzo o jasną deklarację w tej kwestii: czy prezes Kosiniak-Kamysz akceptuje adopcję dzieci przez pary homoseksualne - pytała Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Mecenas stwierdziła, że pytanie jest uprawnione, ponieważ "społeczeństwo ma prawo wiedzieć jakie poglądy w kluczowych kwestiach, kwestiach wartości, rodziny mają kandydaci na prezydenta".
Sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza dopiero we wczesnych godzinach popołudniowych postanowił odpowiedzieć przedstawicielom partii rządzącej. - Zdanie Władysława Kosiniaka-Kamysza w sprawie adopcji dzieci przez pary homoseksualne jest znane od dawna. Jest przeciwny - mówiła rzeczniczka kampanii prezesa PSL. - Polacy powinno znać poglądy kandydatów, dlatego stańcie do debaty. Kosiniak-Kamysz jest do tej debaty gotowy. Chcielibyśmy się też dowiedzieć czy Duda podpisze pakt dla zdrowia - dodała Małgorzata Sobkowiak.
O zdanie na temat adopcji dzieci przez pary jednopłciowe była pytana także Małgorzata Kidawa-Błońska. - Bardzo dużo jeżdżę po Polsce i widziałam dzieci w domach dziecka, które nigdy z nich nie wyjdą, bo są ciężko chore. Uważam, że jeżeli będzie gdzieś szansa stworzenia domu dla dziecka, powinniśmy się kierować tylko jego interesem - przyznała kandydatka PO w Lublinie.
Wybory prezydenckie 2020. Kolejka chętnych po prezydenturę
Zgodnie z rozporządzeniem Marszałek Sejmu wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli w pierwszej turze żaden z kandydatów nie uzyska bezwzględnej większości, konieczne będzie przeprowadzenie drugiej tury. Ta wypada 24 maja.
Gotowość wzięcia udziału w wyścigu o Pałac Prezydencki zapowiedzieli już: urzędujący prezydent Andrzeja Duda, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak (Konfederacja), Szymon Hołownia (niezależny) oraz Robert Biedroń z Lewicy. Do stawki pod koniec lutego dołączyli także: Mirosław Piotrowski, Andrzej Voigt, Paweł Tanajno oraz Piotr Wroński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl