Wybory prezydenckie 2020. Włodzimierz Czarzasty: wybory mogą odbyć się w maju, jest do tego podstawa prawna
Lider SLD nie ukrywa, że nie wierzy Jarosławowi Gowinowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zawarte przez nich porozumienie nazwał "ustaleniem terminu wyborów przez jakichś dwóch prywatnych facetów".
07.05.2020 20:40
- Nie stało się nic dobrego dla Polski - tak lider SLD, który był gościem programu "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News ocenił wczorajsze porozumienie zawarte między Jarosławem Gowinem i Jarosławem Kaczyńskim.
Przypomnijmy, że w środę wieczorem lider PiS i lider Porozumienia zawarli kompromis dotyczący tegorocznych wyborów prezydenckich. Zarządzone są one na 10 maja, ale - jak podano w informacji o ustaleniach prezesów obu partii - "po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie".
Zgodnie z zawartym porozumieniem wybory mają się odbyć poprzez głosowanie korespondencyjne. Porozumienie, w uzgodnieniu z PiS, ma przedstawić propozycję nowelizacji ustawy ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, którą Sejm - również głosami posłów Porozumienia - przyjął w czwartek.
Zobacz także: Wybory korespondencyjne się odbędą? Mocne słowa byłego premiera
- Ustawę, która dała pełnię władzy panu wicepremierowi Jackowi Sasinowi, odsunęła Państwową Komisję Wyborczą od organizacji wyborów oraz zatwierdziła wybory korespondencyjne - podkreślał Czarzasty.
Wybory prezydenckie 2020. Czarzasty: ustalenie terminu wyborów przez jakichś dwóch prywatnych facetów
Lider SLD uznał, że teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by wybory odbyły się w maju, bo "jest do tego podstawa prawna". Stwierdził, że nie wierzy w zapewnienia Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego. Przypomniał historię odwołania prezesa telewizji publicznej.
- To jest gra szulerów, po prostu maskarada błaznów. Dlatego mówimy, że to jest gra szulerów, bo nie usiedliśmy z nimi do stołu - mówił Włodzimierz Czarzasty.
Zdaniem Czarzastego kompromis liderów Porozumienia i PiS to "ustalenie terminu wyborów przez jakichś dwóch prywatnych facetów". - Właśnie poinformowali Polskę, co zrobi Sąd Najwyższy, co zrobi Trybunał Konstytucyjny i jak to będzie. Czy to jest normalne? Ja z tymi facetami miałem usiąść przy stole? - dopytywał lider SLD.
Żródło: polsatnews.pl