Wybory prezydenckie 2020. Kandydaci wprowadzają zmiany w prowadzeniu kampanii wyborczej
U 17 osób w Polsce potwierdzono zakażenie koronawirusem. Główny Inspektor Sanitarny zarekomendował odwołanie wszystkich imprez masowych powyżej 1000 osób, które odbywają się w pomieszczeniach zamkniętych. W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie będzie organizował dużych spotkań wyborczych. We wtorek podobną decyzję podjęła Małgorzata Kidawa-Błońska.
"W trosce o Państwa bezpieczeństwo i zdrowie podjęłam decyzję o czasowym zawieszeniu dużych spotkań otwartych. Na czas zagrożenia koronawirusem wprowadzam zmiany w prowadzeniu kampanii" - oświadczyła na swoim profilu na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jako pierwszy decyzję o zmianie w sposobie prowadzenia kampanii wyborczej podjął w poniedziałek Szymon Hołownia.
"Dziś rano wraz z moim sztabem podjąłem decyzję o modyfikacji sposobu prowadzenia kampanii w związku z #koronawirus Nie będziemy prowadzić spotkań masowych z mieszkańcami" - napisał polityk na Twitterze.
W poniedziałek wieczorem o ograniczeniu kampanijnych spotkań poinformował prezydent Andrzej Duda.
- Nie będę organizował tych dużych spotkań w związku z moją kampanią prezydencką, bo to są spotkania, na które przychodzą setki osób - oświadczył prezydent.
Zauważył, że spotkania z udziałem 500-600 osób odbywają się najczęściej w zamkniętych pomieszczeniach i "ryzyko, że może dojść do rozprzestrzeniania się koronawirusa, jest zbyt wielkie".
- Nie chcę ludzi, którzy przychodzą na te spotkania, narażać na tego typu niebezpieczeństwo - stwierdził Andrzej Duda.
Z organizowania spotkań otwartych zrezygnował także kandydat Lewicy Robert Biedroń. Poinformował o tym dziennikarzy tuż przed spotkaniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w którym bierze udział.
"Ograniczyłem swoją kampanię, przerwałem spotkania i jestem dziś w Warszawie. Wezmę udział w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, bo zdrowie i bezpieczeństwo Polek i Polaków to dla mnie najważniejsza sprawa" - poinformował na swoim profilu na Twitterze lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kampanijnych spotkań, w których brałoby udział więcej niż tysiąc osób, nie zamierza także organizować kandydat Konfederacji na prezydenta - Krzysztof Bosak.