PolskaWybory parlamentarne 2019. Sławomir Neumann dla WP: w PiS musi się palić. "Przepraszam KOD"

Wybory parlamentarne 2019. Sławomir Neumann dla WP: w PiS musi się palić. "Przepraszam KOD"

W PiS musi być pożar w związku z kryzysem w służbie zdrowia, skoro sięgają w brudnej kampanii do nielegalnych nagrań - mówi Wirtualnej Polsce szef klubu PO-KO Sławomir Neumann, komentując taśmy opublikowane przez TVP Info. Neumann przeprasza też członków KOD za sformułowania, które padły.

Wybory parlamentarne 2019. Sławomir Neumann dla WP: w PiS musi się palić. "Przepraszam KOD"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Arkadiusz Jastrzębski

Opublikowane przez TVP Info nagranie to część zapisu spotkania Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa z 2017 r. "Jeśli będziesz w Platformie, będę cię k.. bronił jak niepodległości” - słychać na nagraniach szefa klubu PO-KO. Neumann mówi też m.in. o przekonaniu, że akty oskarżenia wobec polityków i samorządowców związanych z Platformą nie zaszkodzą partii. Ocenia również, że Komitet Obrony Demokracji to "żadna siła".

- To nielegalne nagrania prywatnego spotkania sprzed dwóch lat. Słychać na nich przede wszystkim, że PiS zaczyna wykorzystywać służby w walce z opozycją, a teraz okazuje się, że to był początek - mówi WP Sławomir Neumann, szef klubu PO-KO.

- W PiS musi być pożar w związku z kryzysem w służbie zdrowia, skoro sięgają w brudnej kampanii do nielegalnych nagrań - dodaje. Pytany o krytyczną ocenę członków KOD, którą słychać na nagraniu. Neumann zaznacza, że nie chciał nikogo obrazić.

- Jeśli poczuli się obrażeni, to przepraszam - mówi, oceniając, że słowa sprzed dwóch lat nie powinny wpłynąć na zaufanie do KO ze strony ruchów obywatelskich - przekonuje.

"Taśmy Sławomira Neumanna". Skąd nagrania?

Neumann nie wyklucza, że sprawą nielegalnego nagrania spotkania zajmą się śledczy. - Będziemy o tym myśleć, ale to nie ucieknie. Teraz jest czas kampanii i problemów w służbie zdrowia, z którą PiS nie może sobie poradzić - stwierdza szef klubu parlamentarnego PO.

Wiem, kto to nagrywał. To człowiek, który chciał startować na prezydenta Tczewa, a teraz nie jest już członkiem PO. To widać jakaś próba odreagowania - mówi WP Neumann.

Nawiązał również do wulgaryzmów, które padają na nagraniu. - To, że klnę to moja wada. Staram się z tym walczyć - stwierdza, jeszcze raz podkreślając, że było to "małe, prywatne spotkanie".

Borys Budka: brudna kampania

- To typowe działanie propagandystów rządowej TVP. Przegrali debatę i przystąpili do ataku - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską Borys Budka, wiceszef PO. - Jeśli ktoś nie ma nic konkretnego do przekazania, to sięga do takich metod - dodaje.

Zdaniem Budki publikacja nagrań przez TVP Info po raz kolejny potwierdza, że to stacja prorządowa. - Kuchnię polityczną to odsłonił minister Ardanowski na swoim nagraniu i szef NIK Mariana Banaś w materiale telewizyjnym - stwierdza polityki, kiedy pytamy o wulgaryzmy.

- Wyborcy rozstrzygną, czy lepszy jest gangster dzwoniący do prezesa NIK czy ktoś, kto w prywatnej rozmowie użyje kilku niecenzuralnych słów - przekonuje.

Wybory parlamentarne 2019. Taśmy Sławomira Neumanna. "Brudna kampania"

Wiceszef klubu PO Zbigniew Konwiński stwierdza z kolei, że publikacją nagrań z biura PO w Gdańsku "PiS z wykorzystaniem swojej telewizji rozpoczął brudną kampanię.

- W polskiej polityce zawsze było tak, że ten kto prowadził brudną kampanię, ten przegrywał wybory - powiedział nam Konwiński.

Kaleta: nagrania będą analizowane

- Treść nagranej rozmowy Sławomira Neumanna z działaczami PO z Tczewa będzie analizowana - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

- Działacz na nagraniu informuje o nieprawidłowościach, a słyszymy, że pan poseł Neumann nie obawia się tego - powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości na konferencji prasowej poświęconej tylko sprawie taśm z nagraniami szefa klubu PO-KO, które ujawniła TVP Info.

Kaleta zwrócił uwagę na fragment nagrania, w których Sławomir Neumann uspokajał lokalnych działaczy z Tczewa na Pomorzu, że do wyborów sądy nie zdążą zająć się sprawami, w których samorządowcy związani z Platformą usłyszeli akty oskarżenia.

- To bardzo niepokojące słowa. Chciałbym przypomnieć zapisy Kodeksu Karnego o powoływaniu się na wpływy - mówił Kaleta, dodając, że pod tym kątem będą analizowane taśmy.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1258)