ŚwiatWybory parlamentarne 2019. Klaudia Jachira o kontrowersyjnym haśle: uznałam to za zabawną grę słów

Wybory parlamentarne 2019. Klaudia Jachira o kontrowersyjnym haśle: uznałam to za zabawną grę słów

Hasło "Bóg Honor Ojczyzna" jest teraz zawłaszczane przez środowiska prawicowe - mówi Klaudia Jachira, aktorka i kandydatka KO do Sejmu. Tłumaczy też, dlaczego zwlekała z przeprosinami za fotografię na tle pomnika Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego.

Wybory parlamentarne 2019. Klaudia Jachira o kontrowersyjnym haśle: uznałam to za zabawną grę słów
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzębowski/REPORTER
Arkadiusz Jastrzębski

Klaudia Jachira o kontrowersje wokół jej zdjęcia w mediach społecznościowych z transparentem i hasłem: "Bób, Hummus, Włoszczyzna, Vege" na tle napisu "Bóg Honor Ojczyzna", pytana była w Radiu Zet. - Wydałam oświadczenie, w którym przepraszam, ale zdjęcie zostało wyrwane z kontekstu - stwierdziła aktorka, która kandyduje do Sejmu z warszawskiej listy Koalicji Obywatelskiej.

- Dwie dziewczyny podeszły z transparentem i uznałam to za zabawną grę słów. Nigdy bym nie umieściła tego zdjęcia, gdybym wiedziała, że będą takie kontrowersje. Przeprosiłam - powiedziała Klaudia Jachira.

Dodała, że hasło "Bóg Honor Ojczyzna" jest teraz zawłaszcza przez środowiska prawicowe. - Tak, nie spieszyłam się z przeprosinami, bo nikt nie robi też skandalu z tego, że nacjonaliści wykorzystują to hasło - przekonywała.

Klaudia Jachira w rozmowie z Beatą Lubecką wyjaśniała również, w jaki sposób znalazła się na liście KO.

- Zaczynałam w satyrze, ale poczułam, że chcę sprawdzić się w polityce. Zaczęłam kontaktować się z Zielonymi, a później rozmawiałam z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną. Jestem kandydatką niezależną, nie zapisywałam się do żadnej partii - mówiła.

- Jestem osobą wyrazistą: mnie się lubi albo nie. Trudno, taka jestem, a każdy ma swoje zdanie - odpowiedziała na pytanie o krytykę ze strony Katarzyny Lubnauer, liderki Nowoczesnej.

"W satyrze można więcej"

Prowadząca rozmowę dopytywała też o to, dlaczego Jachira w swoich wystąpieniach sięga po takie sformułowania, jak chociażby "parówki smoleńskie".

- W satyrze można więcej. Tak jest rola aktora i artysty. Mam też przecież materiały publicystyczne, w których nie ma elementów satyry - odparła aktorka i blogerka.

Odniosła się też do zarzutów o obraźliwe słowa pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. - Karakan jest eufemizmem, jeśli weźmie się pod uwagę, że to człowiek, który od czterech lat niszczy mój kraj - mówiła w części interetowej rozmowy. Zastrzegła, że lalki przedstawiającej prezesa PiS, którą wykorzystuje w skeczach, do Sejmu raczej by nie zabrała.

Jachira nie zgodziła się z opinią, że przez tak kontrowersyjne wystąpienia jak jej, PiS wygra wybory. - Kaczyński przegra. Robię bardzo aktywną kampanię i uważam, że jesteśmy w stanie z nimi wygrać - mówiła.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (728)