Wybory kopertowe. Jest zapowiedź Ziobry
Nie milkną echa zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego oraz trzech ministrów przy okazji organizacji wyborów kopertowych. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, jaka będzie reakcja prokuratury.
- Po wpłynięciu zawiadomienia prokuratura będzie prowadziła stosowne czynności procesowe - powiedział na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia Zbigniew Ziobro.
Minister podkreślił, że jego zdaniem, ich wynik "nie będzie odmienny od tego, jaki już w tej sprawie prokuratura wyraziła poprzez decyzje procesowe".
Wybory kopertowe. Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa
Przypomnijmy, że we wrześniu 2020 r. prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie działania na szkodę interesu publicznego przez premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Jacka Sasina.
Zobacz też: Banaś doniósł na Kaczyńskiego. Hołownia: "Rodzina Soprano". Na tym nie skończył
W oficjalnym piśmie wskazano wtedy, że żaden z wymienionych w doniesieniu czynów "nie zawiera znamion czynu zabronionego" z artykułu 231 Kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków.
Ziobro powołuje się na konstytucję
W swojej argumentacji Zbigniew Ziobro powołał się na konstytucję.
- Prokuratura musi brać pod uwagę twarde fakty. A fakty są takie, że najwyższy rangą akt prawny w Polsce, którym jest konstytucja, stanowi, że wybory prezydenckie muszą się odbywać co 5 lat. Jeśli nie doszłyby one do skutku w okresie po upłynięciu 5 lat od rozpoczęcia kadencji prezydenta, to oznaczałoby, że państwo przestaje funkcjonować - stwierdził.
Minister nie przypomniał jednak słuchaczom o pewnej furtce, którą zakłada polska konstytucja. Termin jakichkolwiek wyborów w Polsce można przesunąć na podstawie przepisów konstytucyjnych dotyczących tzw. stanów nadzwyczajnych (stanu wojennego, wyjątkowego czy stanu klęski żywiołowej).
Przypomnijmy, że politycy opozycji postulowali o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, a tym samym przełożenie głosowania.
Źródło: Wiadomości WP/PAP