Zacznę od cytatu z Cezarego Tomczyka. "Jesteśmy przeciwni możliwości adoptowania dzieci przez pary jednopłciowe - to jest nasze ostateczne zdanie w tej sprawie". To kończy sprawę?
Jest - można powiedzieć - przedsmakiem zakończenia sprawy, ponieważ rozumiem, że oznacza to, że pan Cezary Tomczyk zagłosuje za zmianą Konstytucji, którą zaproponował pan prezydent Andrzej Duda.
I tylko tak jasna deklaracja, że zagłosuje za tą zmianą, którą proponuje pan prezydent Andrzej Duda, można odebrać, czy rzeczywiście pan Tomczyk i jego bardzo bliski polityk z Platformy Obywatelskiej, czyli Rafał Trzaskowski, będą za tą inicjatywą.
Dzisiaj Rafał Trzaskowski pytał na jednym z wieców, dlaczego prezydent zajmuje się sprawami, które nie są najważniejszymi sprawami dla Polaków.
Na przykład służba zdrowia jest ważniejsza, a nie adoptowanie dzieci przez pary homoseksualne, bo takiego tematu w ogóle w polskiej dyskusji nie ma.
Pan prezydent akurat dla służby zdrowia w ostatnich latach zrobił bardzo dużo.
Dzięki bardzo dobrej współpracy z rządem finansowanie służby zdrowia wzrosło w ostatnich latach o kilkadziesiąt procent, a w kwotach bezwzględnych jest to ponad 30 miliardów złotych.
Więc te sprawy są w zainteresowaniu prezydenta Andrzeja Dudy. I co jest istotne, ma czym się w tych sprawach pochwalić.
Rafał Trzaskowski w Warszawie obiecywał prozaiczne - można powiedzieć, jeśli chodzi o skalę sprawy - choćby dodatkowe dyżury specjalistów w każdej z dzielnic - i tego nie zrobił.
Szans tutaj wobec prezydenta Dudy, pan Trzaskowski nie ma. Panie ministrze, to może faktycznie warto namawiać prezydenta do tego, żeby wziął udział w debacie.
Bo wtedy mogliby sobie tacy politycy dwaj wyjaśnić to, co jest ważne. Co nie jest ważne. Kto ma jakie tematy. Mogliby sobie porozmawiać ze sobą.
Żałuje pan, że debaty nie będzie i nie było?
Pan prezydent Andrzej Duda wskazał, jaka formuła organizacji debaty jest najbardziej - można powiedzieć - rozsądna i gwarantuje obiektywizm przy takiej debacie.
To znaczy zaprosił stacje największe telewizyjne, ażeby wspólnie przygotowały taką debatę. Niestety, ale porozumienia w tym zakresie nie widać.
Znaczy oczywiście można ubolewać. Natomiast pan prezydent Andrzej Duda w dotychczas organizowanych debatach, uczestniczył.
No tak, ale tamte debaty też rozumiem, nie były obiektywne. Bo nie było trzech stacji telewizyjnych, tylko było TVP.
Więc generalnie może by w takim razie przystąpić do tej debaty gdzie indziej i już. A nie ścigać się na to, kto jest większym tchórzem, kto jest większym cykorem.
Panie redaktorze. To są określenia, które w debacie publicznej podnosi Rafał Trzaskowski, co tym bardziej pokazuje, że próbuje coraz silniej rozpalać emocje wokół podziałów społecznych i politycznych w Polsce.
Co jest bardzo dla debaty publicznej szkodliwe. Można ubolewać, że trzy największe telewizje porozumienia nie znalazły.
Pan prezent codziennie spotyka się z Polakami i rozmawia o ważnych sprawach, a pan Rafał Trzaskowski w ostatnich dniach bał się spotkać. Chodził z posłami naszej opcji.
Kilka dni temu na oczyszczalni Czajka, więc tym bardziej można powiedzieć, że te jego deklaracje o odwadze do otwartej i merytorycznej rozmowy są niezbyt szczere.