Wybory 2020 r. Małgorzata Kidawa-Błońska: Ja w PiS-owskiej zabawie nie będę brała udziału

- Jeżeli 10 maja PiS będzie chciał przeprowadzić pseudowybory w czasie pandemii usługą pocztową, to to nie są wybory. A ja w takiej zabawie PiS-owskiej udziału nie będę brała jako obywatel i jako kandydat - potwierdziła swoje wcześniejsze zapowiedzi bojkotu wyborów Małgorzata Kidawa-Błońska. W piątek kandydatka KO w wyborach prezydenckich 2020 r. zorganizowała konferencję prasową przed gmachem Sądu Najwyższego w Warszawie.

Nawiązała ona do rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, mówiąc, że te 16 lat było okresem bardzo dynamicznego rozwoju.

- Przyzwyczailiśmy się do tego dobrego czasu, ale to zaraz może się skończyć. Nie pozwólmy na to - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Zaapelowała jednocześnie do Jarosława Gowina, lidera Porozumienia, by zachowywał się godnie i odważnie. Jej zdaniem jest szansa, że podczas głosowania w Sejmie projekt wyborów korespondencyjnych w maju 2020 r. zostanie odrzucony.

- Może też zaskoczy nas premier Mateusz Morawiecki, zachowa się odważnie i wprowadzi stan klęski żywiołowej. To by rozwiązało wszystkie problemy prawne i organizacyjne - oceniła Kidawa-Błońska.

Skrytykowała też piątkową konwencję programową obecnego prezydenta Andrzeja Dudy:

- Obiecał on kolejne pieniądze, a przypomnę, że nie wywiązał się jeszcze ze swoich wcześniejszych obietnic. Brakowało w piątek tego, co jest teraz ważne dla Polaków, czyli odniesienia się do sytuacji w służbie zdrowia czy przerwania procesu edukacji dzieci i młodzieży, bo polska szkoła nie jest przygotowana na lekcje on-line. To pokazuje, jak daleko jest prezydent Andrzej Duda od problemów zwykłych Polaków - podsumowała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl