Wybory 2020. Krzysztof Bosak: Nie możemy żyć odwróceni plecami do wody

- Teraz nie osuszanie, ale utrzymywanie wysokiego poziomu wód gruntowych staje się celem strategicznym - mówił w sobotę we Wrocławiu kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak.

Wybory 2020. Krzysztof Bosak: Nie możemy żyć odwróceni plecami do wody
Źródło zdjęć: © PAP

06.06.2020 | aktual.: 24.07.2020 11:01

Krzysztof Bosak kandydat Konfederacji na prezydenta w sobotę pojawił się we Wrocławiu. Zwracał tam uwagę na zaniedbania w gospodarce morskiej i żegludze śródlądowej. Mówił o tym, że priorytetem powinna być teraz retencja. Ale równie ważny dla Polski jest rozwój transportu i turystyki wodnej.

- Nie możemy żyć w kraju, w którym jest tak wiele rzek, odwróceni plecami do wody. Musimy postawić na gospodarkę wodną - mówił Krzysztof Bosak.

Potrzebujemy dobrego systemu gospodarki wodnej

Według kandydata na prezydenta rząd PiS nie stworzył odpowiedniej strategii na gospodarkę wodną w Polsce. - Rząd zajmuje się zamiast tego centralizowaniem zarządów wodnych w postaci spółki Wody Polskie, obsadzonej niekompetentnymi ludźmi - mówił Bosak. Jak zapewniał, chce walczyć z suszą poprzez utrzymanie wysokiego poziomu wód gruntowych.

- Przypomnę, że cały system gospodarki wodnej przez wieki był tworzony w celu osuszania ziem w celach rolniczych. W tej chwili ze względu na zmieniające się uwarunkowania klimatyczne główny cel gospodarki wodnej musi być zmieniony - mówił Bosak.

Jego zdaniem ważne jest też wykorzystanie rzek do celów transportowych i turystycznych.

- To bardzo zaniedbana dziedzina polskiej turystyki, mająca ogromny potencjał. Turystyka wodna w Europie Zachodniej jest lepiej rozwinięta i jest fantastycznym środkiem do kształtowania charakteru dzieci i młodzieży oraz do podróżowania i spędzania wolnego czasu - powiedział Bosak.

"Transport rzeczny to najtańsza forma transportu"

Zdaniem kandydata transport rzeczny to najtańsza forma transportu, dlatego warto inwestować w regulację rzek. Bo to - według Bosaka - jest tańsze niż budowanie autostrad.

- Oczywiście mamy rzeki nieuregulowane, zbyt płytkie, takie jak na przykład Wisła i nie można po nich niczego transportować. Natomiast mamy rzeki dobrze uregulowane, takie jak Odra, które nie są w wystarczającym stopniu wykorzystane w celach transportowych - mówił Bosak.

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (152)