Wybory 2019. Głosowanie w USA zakończone, rekordowo dużo wyborców
Lokale wyborcze w Stanach Zjednoczonych zostały zamknięte. Polacy mieszkający w USA zakończyli o godz. 21 czasu lokalnego głosowanie w wyborach parlamentarnych. Jako ostatnie zamknięto lokale wyborcze na zachodzie USA, m.in. w Kalifornii.
Do godz. 6 rano czasu polskiego Polacy mieszkający w zachodnich stanach USA mogli oddać swój głos w wyborach parlamentarnych. Lokale wyborcze na wschodzie Stanów Zjednoczonych, m.in. w Nowym Jorku, New Jersey, Connecticut i Massachusetts, były otwarte do godz. 3 czasu polskiego.
Wybory 2019. Nowe lokale wyborcze w USA
Tegoroczne wybory parlamentarne cieszyły się wśród Polaków mieszkających w USA dużym zainteresowaniem. Koniczne było powołanie większej liczby komisji wyborczych. Na terenie okręgu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku powołano ich najwięcej, bo 16. To o siedem więcej niż podczas wyborów w 2015 r.
Lokale wyborcze na Wschodnim Wybrzeżu otwarto o godz. 7 rano czasu miejscowego (godz. 13 w Polsce). Jednym z lokali wyborczych, w którym po raz pierwszym można było zagłosować, był ten na Long Island, we Floral Park. Mieszkańcy tej części Nowego Jorku nie kryli zadowolenia z tego powodu, dzięki temu nie musieli jechać daleko, by oddać głos.
Zobacz też: Czy na pewno wiesz, jak oddać ważny głos? Krótki poradnik
W wyborach w Floral Park wzięło udział także m.in. kilka stewardess z PLL LOT. - Mamy tu najbliżej z naszego hotelu. Uważam, że jest to nasz obywatelski obowiązek i przywilej, z którego powinniśmy korzystać – mówiły w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski mówił jeszcze przed głosowaniem, że chęć udziału w wyborach zadeklarowało 13 tys. 494 osoby z jego okręgu. Cztery lata temu było to 8,5 tys. osób. Według konsula, duże zainteresowanie wyborców głosowaniem było w silnych skupiskach Polonii, takich jak Greenpoint, New Britain, New Jersey.
Wybory 2019. Ponad 30 tys. wyborców w USA
W Stanach Zjednoczonych w sumie zarejestrowało się ok. 32 tys. wyborców. To o 5 tys. więcej niż w wyborach parlamentarnych w 2015 r.
Konsul generalny RP w Chicago Piotr Janicki podał, że w jego okręgu powołano 15 komisji wyborczych (13 w 2015 r.). Tu do urn chce pójść 12,5 tys. osób, a więc mniej niż cztery lata temu.
Największym okręgiem konsulatu generalnego RP jest Los Angeles. W tym okręgu mieszka ok. 100 tys. Polaków, którzy mogliby wziąć udział w wyborach parlamentarnych. Zdecydowana większość nie skorzysta z tego prawa, bo wnioski o rejestrację na wybory złożyło 3,3 tys. osób – podał konsul Jarosław Łasiński. Około 30 wniosków konsulat odrzucił ze względów proceduralnych.
Źródło: polsatnews.pl
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl