Wulgarne nagranie z pijanym komendantem straży pożarnej. Mówi o "hakach" na pracowników
W sieci ukazało się nagranie, w którym komendant państwowej straży pożarnej w Koninie Janusz Dębowski w nieparlamentarnych słowach wypowiada się o swoich współpracownikach. Komendant wielkopolskiej straży powołał komisję ds. wyjaśnienia incydentu.
- W nagraniu Dębowski mówi o szukaniu "haków" na swoich współpracowników
- Okoliczności powstania materiału nie są znane
- Sprawą komendanta z Konina zajmie się specjalna komisja
- Jestem trochę wypity, ale jak ktoś się k... nie nadaje, to go k... pier... Nie mam skrupułów! - zaczyna krewki komendant. W dalszej części nagrania Dębowski chwali się m.in. znajomością przepisów i umiejętnością ich wykorzystania przeciwko niewygodnym współpracownikom. - Potrafię się tak obstawić papierami i świadkami, że nie ma bata, żeby ktoś mnie k... ruszył - chwali się. Materiał jest dostępny w serwisie YouTube. Z uwagi na dużą liczbę wulgaryzmów nie publikujemy jego pełnej treści.
Film pojawił się w sieci w środę. Dzień później bryg. Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu poinformował, że sprawą komendanta zajmą się jego zwierzchnicy. Komendant wielkopolskiej straży pożarnej powołał komisję, która ma wyjaśnić incydent. - Komendant zna realia służby i bliskie są mu problemy strażaków na tych najniższych stanowiskach służbowych - podkreśla Brandt.
Rzecznik wielkopolskiej policji podkreśla, że na Dębowskiego nie było dotąd żadnych skarg. Komendant konińskiej straży pożarnej od środy przebywa na urlopie. Jego obowiązki pełni obecnie zastępca.
Źródło: lm.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl