"Wszystko zostało powiedziane". Rzeczniczka Nawrockiego zabrała głos
- Wszystko zostało powiedziane - tak powiedziała dziennikarzom rzeczniczka Karola Nawrockiego Emilia Wierzbicki po oświadczeniu popieranego przez PiS kandydata. - Ja uważam, że to było bardzo ważne oświadczenie - dodała. Nie chciała jednak odpowiadać na pytania.
Co musisz wiedzieć?
- Po kontrowersjach wokół mieszkania Karola Nawrockiego, popierany przez PiS kandydat na prezydenta zdecydował oddać lokal na cele charytatywne.
- Podczas krótkiego oświadczenia Nawrocki nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.
- Również jego rzeczniczka Emilia Wierzbicki była powściągliwa. Dziennikarzom tłumaczyła, że nie będzie odpowiadała na pytania, gdyż spieszy się na inne spotkanie z wyborcami.
Po oświadczeniu Karola Nawrockiego, podczas którego popierany przez PiS kandydat zadeklarował oddanie mieszkania po Jerzym Ż. na cele charytatywne, dziennikarze wypytywali jego rzeczniczkę Emilię Wierzbicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emocje przed wyborami. "Sondażownie się kompromitują"
- Ja uważam, że to było bardzo ważne oświadczenie. Mam nadzieję, że państwo je wyemitują w całości - powiedziała.
Kiedy dziennikarze zadawali Wierzbicki pytania, ta stwierdziła, że są one "bardzo ważne", ale zamiast odpowiadać wypytywała, jak im podobało się oświadczenie Nawrockiego.
- Ja uważam, że było bardzo ważne. Wszystko zostało powiedziane - mówiła Wierzbicki.
Nie chciała jednak odpowiadać na inne pytania. - Jest po godz. 15. Muszę sprawdzić, ile trwa dojazd do Płocka i prowadzę wszystkie spotkania od grudnia kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. I muszę jechać - mówiła.
Kiedy dziennikarze zwrócili uwagę, że jest rzeczniczką i powinna odpowiedzieć na pytania, Wierzbicki stwierdziła, że "wykonuje swoje obowiązki". - To nie jest tylko bycie konferansjerem - powiedziała.
Kontrowersje wokół mieszkania Nawrockiego
Podczas debaty prezydenckiej zorganizowanej przez "Super Express", Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, stwierdził, że posiada tylko jedno mieszkanie. Jednakże, opublikowane oświadczenie majątkowe z 2021 roku ujawnia, że wraz z żoną Martą Nawrocką jest właścicielem dwóch mieszkań oraz współwłaścicielem trzeciego, co stoi w sprzeczności z jego publiczną deklaracją.
Szczególne kontrowersje budzi sprawa kawalerki o powierzchni około 30 m², którą Nawrocki nabył od 80-letniego Jerzego Ż. Według kandydata, mieszkanie zostało zakupione za 120 tys. zł, a płatność była rozłożona na raty, przekazywane zarówno przelewami, jak i gotówką przez 14 lat.
Jednakże, pojawiają się wątpliwości co do rzeczywistego charakteru tej transakcji. Opiekunka pana Jerzego, Anna Kanigowska, związana z Polskim Komitetem Opieki Społecznej działającym w ramach umowy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie (MOPR), twierdzi, że Nawrocki nie interesował się losem seniora i nie ponosił kosztów utrzymania mieszkania. Według niej, pan Jerzy żył w skrajnej biedzie, a opłaty za media i leki były pokrywane z jego zasiłku oraz z własnych środków opiekunki.
Dodatkowo, w mieszkaniu znaleziono odręcznie napisane oświadczenie, w którym pan Jerzy przekazuje mieszkanie Nawrockim w zamian za opiekę i pomoc, bez wzmianki o jakiejkolwiek płatności.
Czytaj więcej: