Wszczęto śledztwo dotyczące zasłabnięcia 12‑latki
Na polecenie Prokuratury Rejonowej Praga Południe prowadzone jest śledztwo w sprawie 12-letniej Marty, która zasłabła w szkole podstawowej na warszawskiej Białołęce. Początkowo podejrzewano, że dziewczynka przedawkowała heroinę, obecnie rozpatrywana jest też wersja przedawkowania leków.
Śledztwo polecono wszcząć na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prowadzi je policja pod nadzorem prokuratury - poinformowała rzeczniczka praskiej prokuratury okręgowej Renata Mazur.
Jak dodała, policja wyjaśnia m.in. czym zatruła się 12-latka, od kogo dostała narkotyki lub leki oraz czy została zmuszona do ich wzięcia.
Prawdopodobnie powołany zostanie biegły toksykolog. Policja zabezpiecza też historię choroby dziewczynki - dodała.
Dziewczynka zasłabła w piątek po południu w czasie pisania sprawdzianu na lekcji przyrody. Zanim przyjechało pogotowie, była reanimowana przez nauczycieli. To jest dla nas ogromny szok. To taka dobra, życzliwa dziewczynka. Bardzo aktywna. Brała udział w różnego rodzaju konkursach, działała w wolontariacie - podkreślała Maria Marcinkiewicz, dyrektorka szkoły podstawowej na warszawskiej Białołęce, do której uczęszcza dziewczynka.
Lekarze ze szpitala przy ul. Niekłańskiej, gdzie przebywa Marta, na prośbę jej bliskich nie ujawniają żadnych szczegółów dotyczących jej stanu zdrowia. Podają jedynie, że jest on bardzo ciężki.