Wstydliwa wpadka Kołodziejczaka. "A może nie wiem"
Andrzej Duda powinien być postawiony przed Trybunał Stanu po tym, co wyczynia się w ostatnich latach - deklaruje lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. Poseł KO zaliczył jednak wpadkę, bo okazało się, że nie wie, czym jest Zgromadzenie Narodowe. A to większość 2/3 członków Zgromadzenia jest potrzebna, żeby postawić prezydenta przed Trybunałem.
24.10.2023 | aktual.: 24.10.2023 16:57
W wywiadzie na antenie RMF FM Michał Kołodziejczak był pytany o to, czy Andrzej Duda powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
- Jeżeli jest taki konkret, to powinien być on dochowany i Andrzej Duda powinien być postawiony przed Trybunał Stanu po tym, co wyczynia się w ostatnich latach. Ja jestem za tym, żeby tych, którzy łamali prawo, naciągali prawo, rozliczyć - powiedział Michał Kołodziejczak.
- Rozumiem, że pan wie, co to jest Zgromadzenie Narodowe? - spytał prowadzący rozmowę Robert Mazurek.
- A może nie wiem - odpowiedział Kołodziejczak.
Robert Mazurek zdziwił się, że poseł nie zna konstytucji "w tych najprostszych jej elementach, na poziomie WOS-u". I wyjaśnił, że Zgromadzenie Narodowe tworzą wszyscy posłowie i senatorowie.
- Czy pan wie, jak się stawia prezydenta przed Trybunałem Stanu?
- Wiedzą to ludzie, którzy go przed ten Trybunał Stanu... - próbował odpowiadać Kołodziejczak, ale szybko dał za wygraną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz wyjaśnił, że aby postawić prezydenta przed Trybunałem potrzeba poparcia dla takiego wniosku przez 2/3 członków Zgromadzenia Narodowego. - Pan powiedział, że prezydentowi trzeba by dać nie długopis, lecz liczydło. Myślę, że liczydło i panu by się przydało - skwitował Mazurek. I dodał, że PiS ma zbyt wielu posłów i senatorów, aby w nowym Sejmie było to możliwe.
- Jak to zrobić? Trzeba nakłonić tych, którzy dziś są też w PiS. Jeżeli się nie nakłoni, to głową muru nie przebijemy. Ja mam pełne zaufanie do ludzi, którzy piszą ten program, którzy pisali te konkrety i każdy realizuje swoją działkę - dodał lider AgroUnii.
Na tym jednak wywiad się nie skończył. Tuż przed jego końcem to Kołodziejczak zaskoczył prowadzącego twierdzeniem, że "wspiera rząd swoją narracją". "Czy pan to robi świadomie, czy nieświadomie to pański interes. Można to robić z głupoty" - wystrzelił w wątku dotyczącym zakupów m.in. rosyjskiego węgla z Rosji.
Czytaj także:
Źródło: RMF FM