Będą sankcje za drony? Jest wstępna zgoda państw UE
Osiem osób fizycznych i prawnych ma zostać objętych przez UE sankcjami za dostawy irańskich dronów do Rosji - poinformowała agencja Reuters, powołując się na swoje źródła. Na liście, jak wynika z nieoficjalnych informacji, znalazła się firma produkująca drony i szef sztabu irańskiej armii.
Rządy Unii Europejskiej wstępnie zgodziły się na nałożenie sankcji na osiem osób i podmiotów w związku z użyciem irańskich dronów w rosyjskich atakach na Ukrainę, poinformowało agencję Reuters trzech dyplomatów.
Ukraina od kilku tygodni informuje o fali rosyjskich ataków, które przeprowadzane są przy pomocy irańskich dronów kamikadze Shaded -136. Iran wielokrotnie zaprzeczał, by dostarczał drony Rosji. Kreml nie komentuje tych informacji.
Eksperci ds. sankcji z 27 państw członkowskich UE - jak informuje agencja - uzgodnili w środę listę osób i podmiotów, które mają zostać objęte obostrzeniami. Zostanie ona przekazana ambasadorom państw członkowskich UE na spotkaniu, które ma odbyć się w środę po południu.
Rządy UE mają czas do czwartkowego poranka na podjęcie decyzji, czy zgadzają się na sankcje. Muszą to zrobić, zanim przywódcy spotkają się na czwartkowym szczycie w Brukseli
Na liście sankcyjnej szef irańskiego sztabu i jedna z firm produkujących drony
Według korespondentki Polskiego Radia - Beaty Płomeckiej, na liście osób i podmiotów objętych sankcjami znalazła się jedna z firm produkująca drony oraz trzech irańskich generałów. W tym szef sztabu sił zbrojnych Iranu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
- Teraz, gdy zgromadziliśmy własne wystarczające dowody, w Radzie Unii Europejskiej trwają prace, których celem jest opracowanie jasnej, szybkiej i stanowczej odpowiedzi - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej.
Agencja Reuters poinformował we wtorek, że Iran obiecał dostarczyć Rosji nie tylko więcej dronów, ale także pociski ziemia-ziemia.
Przeczytaj także:
Źródło: reuters.com, polskieradio.pl
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
