PolskaRadosław Sikorski wspomina Afganistan. Oglądał bitwę mudżahedinów

Radosław Sikorski wspomina Afganistan. Oglądał bitwę mudżahedinów

"35 lat temu spędziłem w Afganistanie kilka tygodni jako korespondent brytyjskich mediów, podróżując u boku mudżahedinów" - napisał były szef MSZ Radosław Sikorski. Polityk swoimi wspomnieniami podzielił się w mediach społecznościowych.

Wspomnienia Radosława Sikorskiego z Afganistanu. Brał udział w bitwie mudżahedinów
Wspomnienia Radosława Sikorskiego z Afganistanu. Brał udział w bitwie mudżahedinów
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
oprac. KPT

17.08.2021 11:14

Obecnie cała uwaga świata skupia się na sytuacji w Afganistanie. Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały swoje wojska talibowie ruszyli z ofensywą. W niedzielę wkroczyli do stolicy, Kabulu, przez co w państwie zapanował totalny chaos. Po dwóch dekadach islamscy radykałowie przejęli ponownie kontrolę nad państwem.

Radosław Sikorski wspomina Afganistan

O swoim pobycie w Afganistanie sprzed 35 lat wspomina były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Jak pisze, pracował wówczas jako korespondent mediów brytyjskich.

Sikorski wspomina swój pobyt w Afganistanie. "Z każdym krokiem bliżej pozycji radzieckich coraz bardziej tego żałowałem"

"35 lat temu spędziłem w Afganistanie kilka tygodni jako korespondent brytyjskich mediów, podróżując u boku mudżahedinów, którzy walczyli z okupującym wówczas Afganistan Związkiem Radzieckim i afgańskimi komunistami. Mimo upływu czasu, mam wrażenie, że część obserwacji nadal może pomóc w zrozumieniu tego, co dzieje się dzisiaj" – wspomina na swoim profilu na Facebooku Radosław Sikorski.

Przytoczył również swój pierwszy tekst napisany z Afganistanu, który ukazał się na łamach "The Sunday Telegraph" pod koniec września 1986 roku. Artykuł zatytułowany "Pod ostrzałem. Triumfujący Afgańczycy uderzają na Rosjan", to trzymający w napięciu opis bitwy, w której Radosław Sikorski uczestniczył po stronie Afgańczyków jako korespondent wojenny.

"Zanim opuściłem Oxford, aby pojechać w tę podróż (studia ukończyłem zeszłego lata) kapelan w koledżu Christ Church poprosił, abym zostawił mu numery moich ulubionych psalmów. 'Jeżeli będziemy organizowali nabożeństwo żałobne, zaśpiewamy je dla ciebie', zapewnił mnie życzliwie. Notki z psalmami nie zostawiłem i teraz, z każdym krokiem bliżej pozycji radzieckich coraz bardziej tego żałowałem" - pisał 35 lat temu we wspomnianym artykule polski polityk.

ZOBACZ TEŻ: "Zejdź, człowieku, ze sceny". Krzysztof Gawkowski bezlitosny dla abp. Marka Jędraszewskiego

Zobacz także
Komentarze (37)