Wspólny kandydat PiS i Suwerennej Polski? Ziobro: będziemy dyskutować
Były minister sprawiedliwości i prokurator generalnym Zbigniew Ziobro w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że Suwerenna Polska ma umowę z PiS, która zakłada, że poprze ich kandydata w wyborach prezydenckich. - Zawsze się wywiązywaliśmy z umów, choć o kandydacie będziemy dyskutować - powiedział. Zapytany o Mateusza Morawieckiego jak potencjalnego kandydata, stwierdził, że "wiele badań nie daje żadnych szans Mateuszowi na zwycięstwo w drugiej turze".
W "Rzeczpospolitej" ukazał się fragment wywiadu Jacka Nizinkiewicza z byłym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą. Udostępniony wątek rozmowy dotyczył zbliżających się wyborów prezydenckich.
Ziobro został zapytany, czy Suwerenna Polska planuje wystawić swojego kandydata, czy może poprze kandydata wystawionego przez PiS. - Suwerenna Polska ma umowę z PiS, która zakłada, że poprzemy ich kandydata. Zawsze się wywiązywaliśmy z umów, choć o kandydacie będziemy dyskutować - odparł.
Były szef resortu sprawiedliwości był pytany o to, kto z PiS byłby najlepszym kandydatem na prezydenta. - Ten, kto miałby największe szanse w drugiej turze i nie budziłby kontrowersji po żadnej ze stron obozu patriotycznego - stwierdził Ziobro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Padło również pytanie wprost o Mateusza Morawieckiego i jego potencjalne szanse w wyścigu o fotel prezydenta. - Sprawę tę już dawno przeciął prezes Kaczyński, wskazując, że wiele badań nie daje żadnych szans Mateuszowi na zwycięstwo w drugiej turze - powiedział Ziobro.
PiS nie będzie czekać na przejęcie władzy?
Przemysław Czarnek w sobotę wystąpił na spotkaniu w jednym z krakowskich kościołów. W jego trakcie opowiadał o kandydacie PiS w wyborach prezydenckich, a następnie odpowiedział na pytanie o "plan działania". - Po zwycięskich wyborach nie czekamy na 2027 r., tylko przejmujemy władzę - zapowiedział.
Dzień później w tygodniku "Sieci" ukazał się wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, w którym prezes PiS stwierdził, że w Polsce panuje anarchia prawna na dużą skalę i władza, która ignoruje konstytucję, ustawy i wyroki. - Gdy zmieni się władza, a głęboko wierzę, że tak się stanie, trzeba będzie stworzyć system, który nie będzie tak łatwy do podważenia - mówił.
Zapytany o tę sprawę Ziobro stwierdził, że "za tym przemawia szacunek dla demokracji. Jeśli wyniki wskażą na nową większość, to jest to logiczne".
Źródło: Rzeczpospolita