Wspólny bojkot TVP? Negatywna reakcja na propozycję PO
Platforma Obywatelska sondowała wśród opozycji wspólny bojkot mediów publicznych. Efektów jednak nie ma. Nie wszyscy jednak na propozycje PO zareagowali entuzjastycznie.
10.05.2017 | aktual.: 10.05.2017 10:17
O pomyśle bojkotu TVP pisaliśmy już wcześniej. Rzecznik PO Jan Grabiec mówił wówczas, że nie wystarczy nie chodzić do publicznych mediów.
- TVP jest utrzymywana z podatków, będziemy domagać się standardów - podkreślił. I ujawnił, że propozycja bojkotu "niegdyś publicznych mediów", by ich nie uwiarygadniać, jest przedstawiana pozostałym ugrupowaniom opozycyjnym.
We wtorek rzecznik klubu Platformy Obywatelskiej otrzymał od TVP Info zaproszenie do udziału w programie "Gość Wiadomości”, tuż po głównym wydaniu "Wiadomości”. Miał spotkać się z rzeczniczką PiS Beatą Mazurek. - Miała być dyskusja dwojga rzeczników, ale pan Jan Grabiec odwołał swoją wizytę w studiu - powiedziała do widzów prowadząca Danuta Holecka.
Czyżby to był właśnie początek bojkotu?
Grabiec tłumaczy jednak, że nie mógł przyjechać do studia i zaproponowano zaproszenie posła Marcina Kierwińskiego. - PiS bojkotuje niektórych naszych posłów, uważa ich za osoby niegodne do rozmowy. To redakcja TVP Info odmówiła zaproszenia Marcina Kierwińskiego - mówi.
"Bez porozumienia"
W rozmowie z portalem Wirtualne Media Grabiec mówi, że decyzja o bojkocie mediów publicznych nie została jeszcze podjęta.
- Ten pomysł przychodzi do nas od kilku miesięcy. Dwa miesiące temu sondowaliśmy wśród pozostałych klubów opozycyjnych możliwość wspólnego bojkotu mediów publicznych. Uważamy, że taka decyzja powinna zapaść w porozumieniu i wtedy mogłoby to wywrzeć jakąś presję - tłumaczył. Grabiec nie chce zdradzić, które ugrupować zareagowały negatywnie na propozycję PO o wspólnym bojkocie mediów publicznych. - To były odpowiedzi na danym etapie emocji społecznych - dodaje i zapowiada dalsze konsultacje w tej sprawie.
Lubnauer nie potwierdza
Gdy w marcu pytaliśmy o to rzeczniczkę Nowoczesnej, Katarzynę Lubnauer, wówczas nie potwierdziła, że ze strony Platformy padła taka propozycja.
- W pewnych momentach wspólna krytyka jest ważna. Nie wykluczamy, że dojdziemy do takiego wniosku, ale na razie nie ma takiej decyzji. Platforma nas nie namawiała, choć rozmawialiśmy o wizycie wicemarszałek Kidawy-Błońskiej w TVP - relacjonowała Lubnauer w rozmowie z WP. Przypomniała, że - póki co - jej partia bojkotuje wyłącznie program "Studio Polska".