Wrocław. Żart o bombie mało śmieszny. Nie poleciał na wakacje do Turcji
Niewinny żart miał poważne konsekwencje. Podczas odprawy na lotnisku we Wrocławiu jeden z mężczyzn stwierdził, że w bagażu ma bombę. Interweniowała Straż Graniczna, a 66-latek przegapił lot. Zamiast wypoczywać na wakacjach w Turcji, musiał pogodzić się z mandatem.
06.10.2021 07:59
Sytuacja zrobiła się poważna, po tym jak pracownik wrocławskiego lotniska poinformował funkcjonariuszy z funkcjonującej tam placówki Straży Granicznej o pasażerze, który ma posiadać w swoim bagażu bombę. Tak wynikało ze słów 66-latka podczas odprawy biletowo-bagażowej.
Wrocław. Żart o bombie mało śmieszny. Nie poleciał na wakacje do Turcji
- Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych wyjaśniając całą sytuacje ustalili, że 66-letni mężczyzna podczas odprawy biletowo-bagażowej na odlot do Antalii poinformował obsługę lotniska, że w swoim bagażu ma bombę - informuje Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Pracownicy Straży Granicznej dokładnie prześwietlili bagaż należący do 66-letniego mężczyzny i nie stwierdzili, aby zawierał on jakiekolwiek niebezpieczne czy podejrzane przedmioty. Oczekujący na podróż do Turcji miał stwierdzić, że była to jedynie forma żartu z jego strony.
Apel byłych prezesów NBP ws. inflacji. Marek Belka się podpisał. Tłumaczy decyzję
Wydarzenie z wrocławskiego lotniska nie pozostało bez konsekwencji. Straż Graniczna ukarała 66-latka mandatem karnym w wysokości 500 zł. Nie była to jednak najgorsza wiadomość tego dnia dla mężczyzny.
- W związku z zaistniałą sytuacją, kapitan statku powietrznego nie zezwolił mężczyźnie na uczestniczenie w locie do Turcji - dodaje Joanna Konieczniak.