Wrocław. Kino samochodowe hitem. Wyprzedane wszystkie bilety przez weekend
Kino samochodowe na terenie Stadionu Wrocław rozpoczęło swoją działalność. Zainteresowanie oglądaniem filmów na dużym ekranie przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Na każdy z weekendowych seansów wyprzedano wszystkie bilety.
Koronawirus sprawił, że tradycyjne kina pozostają zamknięte. Jest to spowodowane ryzykiem rozprzestrzeniania się COVID-19 w tych miejscach. Jako że ryzyko związane z koronawirusem ciągle nie minęło, rząd nie cofnął restrykcji w zakresie sal kinowych i nie wiadomo kiedy to zrobi.
Efekt jest taki, że renesans przeżywają kina samochodowe. Swoją popularność zdobywały one w latach 70. i 80 XX wieku, głównie na terenie Stanów Zjednoczonych. Jednak wraz z rozwojem technologii i coraz większą liczbą galerii handlowych i multipleksów, przeszły do lamusa. Teraz wracają ze zdwojoną siłą.
Wrocław. Kino samochodowe strzałem w dziesiątkę
We Wrocławiu już na początku pandemii pojawiła się idea stworzenia kina samochodowego, bo pozwala ono obejrzeć film bez narażania się na kontakt z koronawirusem. Każdy ogląda seans w swoim samochodzie, zachowane są bezpieczne odstępy, kontakt z drugim człowiekiem ograniczony jest do minimum.
Po kilku tygodniach pracy ideę kina samochodowego udało się wcielić w życie, a za teren do projekcji posłużył Stadion Wrocław. Miejsce wręcz idealne do takiego eventu - ze względu na duży i utwardzony parking, a dodatkowo membrana wrocławskiego stadionu pozwala na wyświetlanie na niej filmu. Na innych obiektach sportowych w Polsce nie byłoby to możliwe.
Chociaż weekend we Wrocławiu był deszczowy i chłodny, to kino samochodowe na Stadionie Wrocław przeżyło oblężenie. Na piątkowy, sobotni i niedzielny seans wyprzedano wszystkie bilety. Takiego sukcesu frekwencyjnego nie zakładali chyba nawet organizatorzy przedsięwzięcia.
Tłumy podczas kina samochodowego na Stadionie Wrocław (fot. Facebook).
"3x sold out mówi samo za siebie. Seanse z waszą obecnością to wielka przyjemność i ogromna motywacja do dalszej pracy. Wkrótce odsłonimy karty z nowymi repertuarami - nie żegnamy się, ale mówimy do zobaczenia!" - przekazano po ostatnim niedzielnym seansie.
Wrocław. Kino samochodowe hitem. Efekt świeżości
Co ciekawe, w weekend kino samochodowe we Wrocławiu przeżywało oblężenie, choć wcale nie prezentowało najnowszych produkcji. Premiery filmów, ze względu na zamknięcie tradycyjnych placówek, zostały wstrzymane lub przesunięte w czasie. Wrocławianie mogli obejrzeć na terenie Stadionu Wrocław produkcje kilkuletnie jak "Need for Speed" czy "John Wick". To im jednak nie przeszkadzało.
- Wybrałem się z ciekawości, bo nigdy w czymś takim nie brałem udziału - mówi WP Wrocław Bartosz, który wybrał się z dziewczyną na seans. Razem zapłacili za wjazd 40 zł. Cena jest bowiem liczona od samochodu, a nie liczby osób znajdujących się w środku.
- Ile można siedzieć w domu? - dodaje jego dziewczyna, która zwraca uwagę na to, że siedzenie w domu też skutkowałoby oglądaniem powtórek w telewizji.
Organizatorom kina samochodowego na Stadionie Wrocław po frekwencyjnym sukcesie nie powinni jednak przedwcześnie otwierać szampanów. W ubiegły weekend zadziałał efekt świeżości. Wiele osób przyjechało, by zobaczyć jak w ogóle wygląda kino samochodowe. Za tydzień już nie wrócą. Chyba że kino zaoferuje im najnowsze hity - chociażby takie, które były grane w marcu na krótko przed wybuchem pandemii.
Czytaj także: Katował psa maczetą? Sprawa trafi do prokuratury
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.