20-latek urządził sobie piracki rajd na motorze po ulicach Wrocławia. Nie wiedział, że jego wyczyny nagrali funkcjonariusze. Policja udostępniła nagranie, na którym widać, jak kierowca wykonuje "akrobacje" na jednym kole tuż przed przejściem dla pieszych.
Jechał za nim jednak nieoznakowany radiowóz, a policjanci zatrzymali motocyklistę. Podczas przesłuchania okazało się, że jego pojazd nie był dopuszczony do ruchu - tablice rejestracyjne były kolekcjonerskie, nie miał ubezpieczenia OC i był niesprawny technicznie. Kierowca przekroczył także prędkość. Został ukarany mandatem równym 4700 złotych, otrzymał 18 punktów karnych, a jego motocykl trafił na parking policyjny.