Poszukiwania 3,5-letniego Kacperka pod Bolesławcem. Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń
3,5-letni Kacper zaginął w poniedziałek po południu w Nowogrodźcu pod Bolesławcem. To już trzecia doba poszukiwań chłopca. Jego ojciec usłyszał zarzuty. Policja ma najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń.
3,5-letni Kacper zaginął w poniedziałek około godz. 19 w okolicy ul. Lubańskiej w Nowogrodźcu - niewielkiej wsi pod Bolesławcem. W chwili zaginięcia dziecko przebywało ze swoim tatą na działce. W pewnym momencie mężczyzna miał stracić dziecko z oczu.
Od tej chwili trwają poszukiwania dziecka. Mimo zaangażowania ogromnych sił, bo Kacpra szukają policjanci, strażacy, Wojska Obrony Terytorialnej, po dziecku nie ma śladu. Przeczesano niemal 500 hektarów terenu wokół miejsca zniknięcie 3,5-latka. Przeszukano okoliczne łąki, ogródki działkowe, tereny leśne.
Działka, na której zaginęło dziecko, znajduje się bardzo blisko rzeki Kwisa. To niebezpieczny górski potok o wartkim nurcie. Dodatkowo przy rzece jest dość wysoka skarpa. Dlatego najbardziej prawdopodobną wersją zdarzeń wydaje się utonięcie chłopca. Cały czas jest także nadzieja, że chłopiec odnajdzie się cały i zdrowy. Do akcji wkroczyli najlepsi płetwonurkowie z Polski.
Specjalny zespół kontrterrorystów przez 12 godzin przeczesywał dno rzeki na odcinku od Nowogrodźca do Parzyc, ale bez efektów - informuje RMF FM. Mimo wykorzystywania specjalistycznego sprzętu, poszukiwania w rzece są bardzo utrudnione przez zalegające na dnie przeszkody w postaci konarów drzew, gałęzi.
W czwartek o godzinie 9.00 służby wznawiają poszukiwania.
Poszukiwania Kacpra. Zarzuty dla ojca
Ojciec 3,5-letniego Kacpra z Dolnego Śląska Rafał B. usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.
Jak podało Radio Plus, prokuratura uznała, że w chwili zaginięcia Kacpra, mężczyzna nie sprawował nad dzieckiem należytej opieki. Gdy nie mógł znaleźć dziecka, powiadomił policję. Gdy ta przyjechała na miejsce, sprawdziła trzeźwość Rafała B. Wynik pokazał 0,7 promila we krwi.
Poza tym mężczyzna był poszukiwany za nieodbycie kary za przestępstwa przeciwko mieniu.
– Z informacji uzyskanych od policji wynikało, że ojciec chłopca trudnił się dorywczo nielegalnym pozyskiwaniem złomu. Opuszczona cegielnia w Ołdrzychowicach to jedno z miejsc, gdzie mężczyzna mógł pracować – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Wałbrzych Tomasz Kwiatkowski z SGPR OSP Wałbrzych. Teren cegielni był także miejscem poszukiwań dziecka.
Poszukiwania Kacperka. Policja prosi o pomoc
Chłopiec w dniu zaginięcia był ubrany w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w poziome pasy biało-czerwone z nadrukiem głowy Myszki Miki i szare sportowe buty. Może mieć przy sobie dziecięcy rowerek.
Policja prosi osoby, które będą miały informacje o tym, gdzie znajduje się chłopiec lub będą mogły pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu - numer telefonu 75 64 96 200 lub 201.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Odmrażanie gospodarki. Kolejny etap obejmie handel
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl