Lubin. Śledztwo ws. śmierci 34-latka zostało przeniesione. Jest ruch prokuratury

Lubin żyje tragiczną śmiercią 34-latka, do której doszło w ostatni piątek. Młody mężczyzna zmarł krótko po interwencji policji, która budzi szereg kontrowersji. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak funkcjonariusze szarpią się z lubinianinem i stosują względem niego chwyty obezwładniające, a gdy ten traci przytomność, nie udzielają mu pierwszej pomocy.

Rozbieżności dotyczą też samej śmierci mieszkańca Lubina. Policja w oficjalnym komunikacie podała, że doszło do niej w szpitalu. Natomiast lubińska lecznica przedstawiła odrębne zdanie i twierdzi, że zgon nastąpił wcześniej i mężczyzna nie żył już w karetce.

Wątpliwości co do przebiegu interwencji policjantów doprowadziły do tego, że bliscy zmarłego Bartka chcieli, aby śledztwo ws. śmierci prowadziła prokuratura spoza regionu. Natomiast Prokurator Okręgowy w Legnicy wystąpił z wnioskiem do nadrzędnego, wrocławskiego oddziału o przekazanie sprawy poza okręg legnicki.

Tusk kąśliwie o odsunięciu Gowina. "Kaczyński nie wybacza"

- Chodzi tu w szczególności o ewentualne unikniecie zarzutów, co do braku bezstronności prokuratorów, którzy prowadzą postępowanie - powiedział we wtorek PAP zastępca Prokuratora Okręgowego w Legnicy Arkadiusz Kulik.

Tymczasem w środę rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Katarzyna Bylicka w rozmowie z PAP poinformowała, że jednostka postanowiła wystąpić z wnioskiem do Prokuratury Krajowej, by śledztwo prowadzone było poza Dolnym Śląskiem.

- Prokuratura Okręgowa w Legnicy wnioskowała o przeniesienie sprawy poza okręg legnicki, natomiast prokurator regionalny doszedł do wniosku, że zasadnym będzie wyjście poza cały obszar regionu. Decyzja należy jednak do Prokuratury Krajowej - powiedziała PAP Bylicka.

W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego 34-latka. Prokuratura nie chce komentować jej wyników, nie zdradza też szczegółów postępowania ze względu na dobro sprawy. Przedstawiciele rodziny zmarłego mężczyzny powiedzieli jednak mediom, że do śmierci lubinianina miało doprowadzić złamanie krtani.

Prokuratura Krajowa pozytywnie zareagowała na wniosek śledczych z Wrocławia. Jak poinformował PAP, sprawę przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Decyzję w tej sprawie podjął Krzysztof Sierak, zastępca Prokuratora Generalnego.