Ferie 2021. Oblężenie gór. Dolnoślązacy są spragnieni odpoczynku

W górach nie brakuje śniegu, co z pewnością jest dodatkową motywacją dla Dolnoślązaków, którzy chętnie wybierają się do popularnych miejsc i kurortów. Zainteresowanie wzmaga fakt, że trwają właśnie ferie zimowe 2021. Dzieci nie mogły wyjechać na obozy narciarskie, a pogoda w mieście nie zachęca do aktywnego wypoczynku.

Narciarzy w górach nie ma, są za to saneczkarze. Na stokach bawią się przede wszystkim dzieci, szalejące na sankach i jabłuszkach. Prawdziwe oblężenie przeżyła m.in. dolnośląska Rzeczka.

W Święto Trzech Króli w Rzeczce pojawiło się mnóstwo Dolnoślązaków - korzystających z dnia wolnego od pracy, jak i tego, że trwają ferie 2021. Na trasie do i z miejscowości tworzyły się gigantyczne korki. W świąteczną środą tłoczno było również na Przełęczy Jugowskiej. Sytuacja była na tyle krytyczna, że do akcji włączyła się policja. 

6 stycznia tłumów nie brakowało także m.in. na Dzikowcu oraz na szlakach na Borową i Chełmiec. Mieszkańcy Dolnego Śląska tłumnie wyruszyli w góry, by aktywnie spędzić dzień wolny, pooddychać świeżym powietrzem i pooglądać piękne krajobrazy ośnieżonych terenów. W niektórych miejscach górskie ścieżki były pełne ludzi niczym wrocławski Rynek w czasach sprzed pandemii. 

Zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami stoki narciarskie będą zamknięte do 17 stycznia. Nie wiadomo, czy po tym terminie rząd zdecyduje się na ich otwarcie. Od poniedziałku trwają ferie zimowe, których zakończenie zbiegnie się z końcem aktualnie trwającej narodowej kwarantanny. Być może właśnie od 18 stycznia władze odmrożą część gospodarki i możliwe będzie korzystania z większej liczby zimowych atrakcji.