Wracam do Polski - co z dzieckiem?
Na przemian słyszymy to o masowych powrotach Polaków i o tym, że jednak wcale nie wracają. Jakkolwiek by nie było nie to nas tu interesuje. Interesuje nas, co stanie się z dzieckiem, gdy rodzice decydują się na powrót do Polski.
17.06.2009 | aktual.: 17.06.2009 14:31
Precyzyjniej, na myśli mam edukację - plan edukacyjny dla dziecka, którego rodzice planują powrót. "Plan" to bardzo ważne słowo, ponieważ zaplanować trzeba także wykorzystanie okresu pobytu dziecka w Wielkiej Brytanii, który poprzedzić ma wyjazd. Dlaczego? Oto kilka wystarczających powodów: zmiana środowiska, zmiana języka, perspektywa szkoły, stres.
Podwójny stres
Jagódka ma 4 lata. Od września mogłaby pójść do klasy przygotowawczej tzw. reception class. W tej chwili uczęszcza do przedszkola. Rodzice za rok wyjeżdżają do Polski. Jagódka, więc będzie musiała pójść do zerówki w Polsce. Co ją czeka?
Przejście z przedszkola do reception class oznacza zmianę środowiska. Jest to już wystarczająco duże przeżycie dla dziecka. Dodatkowo w Deception class pojawiają się już pewne obowiązki szkolne. Gdy dziecko zdąży się już przyzwyczaić do nowych warunków, obyć trochę z językiem, poznać nowych kolegów wtedy czeka je kolejna zmiana: wyjazd do Polski i nowa szkoła.
Sam wyjazd jest już ogromną zmianą w życiu dziecka. Nowa szkoła zaś i co najważniejsze nowy system pracy to podwójny stres. Dlaczego nowy system pracy? Ponieważ system edukacji przedszkolnej i szkolnej różni się kolosalnie w Polsce i Wielkiej Brytanii. Można się spodziewać, że po pobycie w reception class dziecko dozna dużego szoku związanego z różnicami w podejściu. Nagle polski nauczyciel zacznie od niego zupełnie niepotrzebnie niestety wymagać o wiele więcej niż w Wielkiej Brytanii, stawiać dwójki za brak pracy domowej, testować itp. To wszystko odbija się bardzo głęboko na delikatnej psychice dziecka. Co robić by tego uniknąć?
Dobry plan
Najważniejszy jest dobry plan edukacyjny. Systemu oświaty polskiej niestety nie zmienimy, ale można dziecku zaoszczędzić wiele stresu dokładnie planując w niego wejście. Jak to zrobić? Wysyłanie dziecka do reception class jest tutaj niepotrzebne ze względu na zmianę środowiska i spory stres. Jeśli dziecko nie mówi po angielsku i nie jest gotowe emocjonalnie na zmianę środowiska to lepiej zrezygnować z tego pomysłu. Adaptacja do reception class może potrwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. Przez ten czas dziecko raczej nie nauczy się języka, więc zdecydowanie lepiej jest oszczędzić mu dodatkowego stresu. Czeka go przecież wyjazd do Polski i znowu nowa szkoła.
Rozpoczynanie nauki w reception class i angielskiej szkole ma tylko wtedy sens, gdy planujemy dłuższy pobyt w Wielkiej Brytanii. Wysyłanie dziecka tam na zaledwie kilka miesięcy, aby nauczyło się języka nie jest dobrym pomysłem zważywszy na dawkę stresu, jaką dziecku możemy zafundować. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest pozostawienie dziecka w przedszkolu, do którego uczęszcza.
Jeśli jest to przedszkole angielskie to przejście do, reception class oszczędzi dziecku stresu związanego z językiem, ale wciąż pozostaje kwestia dwukrotnej zmiany otoczenia. Jeśli jest to przedszkole polskie to dziecko zachowa ciągłość językową i czeka je "tylko" przeprowadzka do Polski i rozpoczęcie nauki w Polsce. Warto to dobrze przemyśleć, bo najważniejsze to odpowiednio przygotować dziecko emocjonalnie do przeprowadzki. Dobre plan edukacyjny jest jego ważnym elementem.
Magdalena Kaniewska-Matulewicz
Przedszkola Polskie i Szkoły Języka Polskiego Nasze Dzieci