przedszkole

W kieszeni 5-letniego syna jego mama zaszyła dyktafon. W ten sposób odkryła, jak zachowywały się przedszkolanki. Nieoczekiwanie, mieszkanka Ostródy sama została oskarżona przez prokuraturę o dokonanie nielegalnych nagrań i udostępnianie ich innym osobom.

W jednym z przedszkoli w Lubartowie doszło do niepokojącego zdarzenia. Mama kilkuletniego chłopca twierdzi, że nauczycielka zakleiła jej dziecku buzię taśmą, ponieważ było niegrzeczne. Sprawą zajmuje się Wydział Oświaty Urzędu Miasta Lubartów.

W środę po południu na dachu przedszkola w Zamościu wybuchł pożar. Do groźnego zdarzenia doszło podczas prac remontowych. Dzięki szybkiej reakcji personelu i straży pożarnej ewakuowano 65 osób, w tym 48 dzieci. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

W niedzielę, 13 października, podczas wichury drzewo runęło na dach przedszkola nr 7 przy ulicy Moniuszki. - Sprawdzamy obiekt wraz z nadzorem budowlanym - mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.

- Żona odebrała córkę z przedszkola z siniakiem na głowie. Córka powiedziała, że pani ją uderzyła - twierdzi tata dziewczynki, która uczęszcza do jednego z prywatnych przedszkoli w Lublinie. W sprawie podejrzanej przedszkolanki decyzję wydała komisja dyscyplinarna dla nauczycieli.

Przedszkolaki z Jeleniej Góry miały w piątek pojechać na wycieczkę. Grupa faktycznie wyjechała, ale opiekunki zapomniały o jednej dziewczynce. 5-latka została w przedszkolu, gdzie spędziła sama sześć godzin.

Sąd Okręgowy w Siedlcach utrzymał wyrok roku pozbawienia wolności wobec siostry Sylwii J., nauczycielki w niepublicznym przedszkolu w Łukowie. Proces ten wykrył przypadki psychicznego i fizycznego maltretowania dzieci przez nauczycielkę w okresie od 2018 do 2019 roku.

Do 73 wzrosła liczba dzieci zakażonych salmonellą w częstochowskich przedszkolach. Dwoje przebywa w szpitalu - dowiaduje się Wirtualna Polska. Placówki zostały tymczasowo zamknięte. Badane są kolejne próbki.

Po burzach w południowo-wschodniej Polsce przyszły ulewy. Trudna sytuacja jest m.in. w województwie świętokrzyskim. Tam deszcz zalał drogę dojazdową do przedszkola. Strażacy musieli ewakuować dzieci.

Widok przedszkolaka, przechadzającego się bez towarzystwa osoby dorosłej ulicami Zielonej Góry zaniepokoił kobiety jadące samochodem. Zatrzymały się one i wezwały policję. Reakcja była właściwa. Okazało się, że trzylatek sam wydostał się z placówki.

Policjanci z Bielska Podlaskiego otrzymali zgłoszenie o pijanym ojcu, który odebrał dziecko z przedszkola. Późniejsze badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Rodzice jednego z dzieci uczęszczających do przedszkola w Bydgoszczy zamontowali maluchowi podsłuch. Wszystko dlatego, by nagrać nauczycielkę. Sprawą zajmuje się policja i kuratorium.

Dwuletnia dziewczynka z Wrocławia doznała poparzeń nóg i pośladków drugiego stopnia. Lekarze nie wykluczają, że mogą to być poparzenia chemiczna, na razie nie jest jednak wiadomo, jak doszło to tego incydentu.

Toruński radny Piotr Lenkiewicz złożył zawiadomienie do prokuratury po groźbach wobec rodziców, które miał kierować tiktoker pracujący w jednym ze żłobków. Rodzice zabrali 50 dzieci z placówki. "Wujek Wojtek" miał nazywać maluchy "bachorami", a posiłki określał mianem "racji żywnościowych".

Wstrząsające morderstwo. Syn zabił we Włocławku matkę – przedszkolankę z Chocenia, którą z żalem żegnają współpracownicy.

Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym z warszawskich przedszkoli. Chłopczyk, idąc rano do szkoły, zabrał ze sobą nadpalonego skręta. O sprawie poinformowała policja w sieci.

Akcja przy jednym z warszawskich przedszkoli. Około południa przy placówce zaroiło się od służb. Jak się okazało, doszło do rozszczelnienia rury z gazem. Dzieci zostały ewakuowane.

4-letni chłopiec wpadł do studzienki na placu zabaw i utonął. Są znane pierwsze wyniki kontroli w przedszkolu w Zabierzowie. Na razie jednak prokuratura nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów.

4-letni Marek w trakcie pobytu w przedszkolu w Zabierzowie wpadł do studzienki. Chłopczyk utonął. Dziadek chłopczyka wciąż ma przed oczami dramatyczny obraz. - Widzę go w tej karetce, nieprzytomnego, brudnego. Boże przenajdroższy... Ileż on musiał tam leżeć w tym zbiorniku, zanim go wydobyli - mówi rozżalony pan Józef.

Nie milkną echa tragicznej śmierci 4-letniego Marka. Dziecko podczas pobytu w przedszkolu wpadło do źle zabezpieczonej studzienki i utonęło. W sprawie trwa śledztwo, a mieszkańcy Zabierzowa bronią opiekunek placówki. - Nie można ich winić - słychać z otoczenia rodziny 4-latka.