Wraca sprawa Magdaleny Żuk. Nowe informacje ws. śmierci młodej Polki w Egipcie

Magdalena Żuk zmarła dwa lata temu w Egipcie, jednak wciąż nie udało się ustalić, jak do tego doszło. Rodzina Polki przekazała nowe informacje, które mogą rzucić inne światło na całe śledztwo.

Wraca sprawa Magdaleny Żuk. Nowe informacje ws. śmierci młodej Polki w Egipcie
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Karolina Kołodziejczyk

13.09.2019 | aktual.: 13.09.2019 20:07

Od dwóch lat Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. Mimo to rodzina zmarłej Polki stara się ustalić okoliczności śmierci na własną rękę.

Krewni Żuk przekazali dziennikarzom "Interwencji" Polsat News, że są w posiadaniu raportu toksykologicznego, który potwierdza obecność narkotyków we krwi kobiety.

- To są narkotyki grupy Khat. To jakiś egipski narkotyk działający podobnie do tabletki ecstasy. Opisane jest jak wpływają te substancje na ciało człowieka i odpowiada temu zachowanie Magdy - opowiada Anna Cieślińska, siostra Magdaleny Żuk. Według niej, substancje musiały być podawane od dłuższego czasu.

- Ona miała takie stany, że raz była spokojna, wyciszona, a nagle silna, jak widzimy na nagraniach ze szpitala, że biegnie, chce uciekać. Myślę, że jej organizm nie zadziałał tak, jak oni chcieli - dodała Anna Cieślińska.

Znane są również wyniki badania tomografem komputerowym. Okazuje się, że tylko lewa strona ciała Magdaleny Żuk została uszkodzona. Kolejnym tropem mają być również dane lokalizacyjne z jej telefonu komórkowego. Dzień po przyjeździe jej telefon znajdował się na Morzu Czerwonym, około 20 km od lądu.

- Po prostu jej organizm źle zareagował na to, co jej podano i ona za dużo pamiętała. Dla nich nie byłaby to komfortowa sytuacja, gdyby pamiętała i wniosła to na policję jako oskarżenie. Chcieli się zabawić z fajną, młodą, piękną kobietą, a ona miała nie pamiętać - kwituje siostra Magdaleny Żuk.

Na razie Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze nie komentuje tych doniesień. Wiadomo na razie, że aktualnie śledczy analizują dokumenty przesłane przez stronę egipską.

Sprawa śmierci Magdaleny Żuk. Co wiemy?

Magdalena Żuk poleciała sama na wakacje do Egiptu pod koniec kwietnia 2017 roku. Niedługo potem poinformowano o jej śmierci. W kurorcie dziewczyna miała zacząć dziwnie się zachowywać. Została przewieziona do szpitala, gdzie nie chciała się poddać badaniom.

Wróciła do hotelu, została wymeldowana przez rezydenta. Ten odwiózł ją na lotnisko, ale ze względu na stan zdrowia Magdaleny nie wpuszczono jej do samolotu. Wtedy nagrano opublikowaną w internecie rozmowę, na której widać, że dziewczyna nie chce odpowiadać na pytania swojego chłopaka Markusa.

Polka ponownie trafiła do szpitala, gdzie zmarła. Dziewczyna miała wyskoczyć z okna szpitalnego. Całą sprawę badali na miejscu reporterzy Wirtualnej Polski, którzy rozmawiali z obsługą szpitala i gośćmi hotelu, w którym działa się tragedia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (452)