Wraca sprawa Kajetana P. Ujawniono nagranie z przesłuchania
Nowe szczegóły sprawy Kajetana P., który w 2016 r. brutalnie zamordował korepetytorkę języka włoskiego. Serwis gazeta.pl ujawnił materiał wideo z przesłuchania mężczyzny. Dziennikarze porozmawiali też z prokuratorami prowadzącymi śledztwo.
07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 06:44
2 czerwca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wydany wcześniej wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla Kajetana P. Sąd uznał oskarżonego za winnego dokonania zabójstwa Katarzyny J. w lutym 2016 r. w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Uznał go także za winnego zaatakowania policjanta, który 26 lutego 2016 r. konwojował go w samolocie lecącym z Malty do Polski.
Teraz serwis gazeta.pl opublikował krótki fragment 2,5-godzinnego przesłuchania, które nagrano po zatrzymaniu Kajetana P. - Przede wszystkim chciałem się pozbyć wszystkich ludzkich słabości. Czułem, że one mnie upokarzają - mówił w rozmowie z prokuratorami, pytany dlaczego zamordował Katarzynę J.
- Nie było odwrotu. To był kolejny etap wewnętrznej ewolucji - przekonywał podczas przesłuchania. Na nagraniu zauważyć można, że Kajetan P., opowiadając o szczegółach dokonanej przez siebie zbrodni, nie przejawiał żadnych emocji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Powiedział, że zabiłby ponownie"
W rozmowie ze śledczymi sprawca wyznał, że jego głównym życiowym problemem były kontakty z kobietami. - Miałem problemy z kobietami. Który mężczyzna ich nie ma? - pytał żartobliwie na przesłuchaniu.
O sprawie Kajetana P. porozmawiał z gazeta.pl prok. Jakub Romelczyk, który na początkowym etapie współprowadził śledztwo. - Podczas przesłuchania powiedział, że zabiłby ponownie. Absolutnie wierzyłem w jego słowa. Walka była o to, by sprawiedliwy wyrok, w ten czy inny sposób, wyizolował sprawcę od społeczeństwa - zaznaczył prok. Romelczyk.
Głos zabrała także prok. Magdalena Kołodziej. - Widziałam, że mam przed sobą osobę inteligentną, dążącą do perfekcjonizmu. Wiedziałam, że przesłuchanie będzie trudne - opowiedziała portalowi, wspominając chwile poprzedzające spotkanie z Kajetanem P.
Brutalny mord na lektorce
Do brutalnego morderstwa doszło 3 lutego 2016 roku w mieszkaniu przy ul. Skierniewickiej na warszawskiej Woli, gdzie Kajetan P. umówił się na lekcję języka włoskiego z 30-letnią tłumaczką Katarzyną J.
Mężczyzna kilkakrotnie dźgnął kobietę nożem w szyję. Ciało rozczłonkował i przewiózł taksówką do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej na Żoliborzu. Żeby zatrzeć ślady zabójstwa spowodował w tym mieszkaniu pożar. Zwłoki Katarzyny J. odkryli gaszący ogień strażacy.
Od 6 lutego 2016 r. Kajetan P. był poszukiwany przez prokuraturę listem gończym. Mężczyzna uciekł za granicę. Ujęto go po 11 dniach na Malcie i przekazano Polsce. Podczas przesłuchania nie okazał skruchy. Z jego wyjaśnień wynikało, że lektorka była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka "w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami".
Źródło: gazeta.pl