Trwa ładowanie...

Wraca sprawa byłego kandydata na prezydenta RP Mariana Kowalskiego

Sąd ponownie rozpatrzy sprawę pobicia mężczyzny przez byłego kandydata Ruchu Narodowego na prezydenta RP Mariana Kowalskiego. Decyzja sądu I instancji uniewinniająca go miała być "dość powierzchowna".

Wraca sprawa byłego kandydata na prezydenta RP Mariana KowalskiegoŹródło: Wikipedia
d3r27xz
d3r27xz

W poniedziałek sąd odwoławczy uwzględnił apelację prokuratury i uchylił orzeczenie sądu I instancji - Sądu Rejonowego Lublin-Zachód, który w grudniu 2016 roku uniewinnił Kowalskiego, tłumacząc, że nie ma wystarczających dowodów, by go ukarać. Twierdził też wówczas, że sprawcą pobicia mógł być inny pracownik ochrony klubu.

Sędzia Agnieszka Kołodziej uzasadniając tę decyzję, zwróciła uwagę, że Kowalski zazwyczaj nie wychodził z klubu w czasie interwencji, ponieważ ochrona terenu przed klubem nie należała do jego obowiązków. Przypomniała również, że Kowalski pełnił funkcję ochroniarza przez ponad 20 lat i nigdy nie było na niego skarg. Dodała też, że nie miał powodów do atakowania pokrzywdzonego.

- Sąd I instancji dokonał dość powierzchownej, jednostronnej oceny dowodów, która nie uwzględnia wszystkich ujawnionych w toku procesu okoliczności - uzasadnił orzeczenie Sądu Okręgowego w Lublinie, sędzia Artur Makuch.

Przypomnijmy, że Kowalskiego oskarżono o to, że w 2014 r. jako szef ochrony lubelskiego klubu Graffiti podczas awantury miał szarpać jednego z gości w szatni, wypchnąć go na zewnątrz i złamać mu nos. Miał też szarpać jego żonę.

d3r27xz

Sędzia Makuch powiedział we wtorek, że z sentencji wyroku sądu I instancji można wnioskować, że całkowicie odrzucono zeznania pokrzywdzonego mężczyzny i jego żony, którzy wskazywali Kowalskiego jako sprawcę pobicia. - To, iż agresja fizyczna, uderzenia, pochodziły od pracownika ochrony, pokrzywdzony i jego żona wskazują konsekwentnie od pierwszego zgłoszenia zajścia - podkreślił. Zwrócił jednocześnei uwagę, że nie przesądza to o winie Kowalskiego.

On zaś nie przyznał się do winy. Jak zaznaczył, jego działania podczas kłótni gości klubu miały jedynie charakter słowny. - To jest pewne novum, wszelkie okoliczności niejasne zostały potraktowane jako mnie obciążające, więc spotkamy się ponownie w sądzie rejonowym - powiedział Kowalski po ogłoszeniu wyroku.

d3r27xz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3r27xz
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj