Barack Obama zawstydza królową
Jednak nie tylko polski prezydent ma problem z etykietą... Niezłą wpadkę zaliczył prezydent USA Barack Obama podczas oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii w maju zeszłego roku. Po swoim przemówieniu rozpoczynającym oficjalną kolację, Obama postanowił wznieść toast za królową Elżbietę. Problem w tym, że muzycy właśnie zaczęli grać hymn Wielkiej Brytanii ''God Save The Queen''. Niezrażony Obama kontynuował swoje przemówienie.
Wszyscy słuchali hymnu, a on próbując przebić się przez muzykę cytował m.in. Szekspira. Wpadką nie było jednak tylko to, że wznosił toast w czasie grania hymnu... Prezydent złamał protokół dyplomatyczny jako pierwszy podnosząc kieliszek. Królowa Elżbieta wyraźnie skonsternowana, zmierzyła go wzrokiem.
- Amerykański prezydent ma najlepszych doradców na świecie, jednak podczas wizyty u brytyjskiej królowej powinien zachować szczególną ostrożność, by nie popełnić żadnego faux-pas. To karygodne, że podczas spotkania tej rangi doszło do tylu niezręczności - komentuje Zbigniew Zieliński, znawca savoir-vivre'u.