Wpadki polityków

Kto jest na bakier z etykietą...

Obraz

/ 14Wpadka J. Kaczyńskiego! Zrobił to specjalnie?

Obraz
© PAP / Andrzej Hrechorowicz

Obecność w parlamencie zobowiązuje - politycy jako wybrańcy narodu muszą podporządkowywać swoje zachowanie i ubiór zasadom etykiety. Dla niektórych to jednak zbyt duże wyzwanie... Zobacz, którym politykom brakuje ogłady! Przedstawiamy najbardziej spektakularne gafy znanych polityków!

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski to bywalec salonów, ma międzynarodowe obycie i lordowski styl. Jednak i jemu zdarzają się wpadki. Jego elegancja bywa czasami zbyt wyszukana i ekstrawagancka. Szef MSZ potrafi założyć do garnituru wzorzyste skarpetki lub pasek od spodni w kolorze moro. Styl angielskiego lorda sprawdza się w londyńskich klubach, ale w polityce na najwyższym szczeblu może razić.

W ostatnim czasie minister np. nazbyt często nosi czerwony krawat w drobne, białe grochy, widać jego ulubiony. - Krawat ma duże znaczenie psychologiczne w odbiorze wizerunku. Tym kawałkiem kolorowego materiału można bardzo wiele zasygnalizować. Politycy np. chętnie posługują się czerwienią we wszelkich jej wariantach, co budzi skojarzenie z silnym, władczym charakterem. Nie można jednak nosić "na okrągło" tego samego koloru i wzoru - podpowiada Zbigniew Zieliński, wykładowca etykiety i protokołu dyplomatycznego, znawca savoir vivre'u, z którym rozmawiała Wirtualna Polska.

Tekst: Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

/ 14Jarosław Kaczyński popełnia ogromny nietakt

Obraz
© PAP / Paweł Kula

Jarosław Kaczyński, który 10 kwietnia 2010 r. stracił brata w katastrofie smoleńskiej zapowiedział, że pozostanie w żałobie aż do śmierci. Od tamtej pory stale nosi czarny garnitur i czarny krawat. Zbigniew Zieliński, ekspert ds. etykiety i protokołu dyplomatycznego zwraca uwagę na niestosowność ciągłego przywdziewania przez prezesa PiS czerni.

- Czarny, gładki krawat jest zastrzeżony na uroczystości pogrzebowe, a w każdej innej sytuacji noszenie go jest ogromnym nietaktem. Żałobę nosi się w sercu, krawat nie jest jej symbolem! - mówi ekspert.

/ 14Radosław Sikorski - gentleman, który przyjmuje pozę kelnera

Obraz
© PAP / Leszek Szymański

Zbigniew Zieliński zwraca uwagę na zły zwyczaj ministra Sikorskiego, który podczas oficjalnych wystąpień często chowa lewą rękę za plecami.

- To poza, którą przyjmują kelnerzy, służba, a nie gentlemani. Poza tym jest ona wyjątkowo źle przyjmowana przez przedstawicieli kultury Wschodu, którzy widząc taka pozycję, zadają sobie pytanie: "co tam trzymasz, czy jesteś wrogiem?" - zauważa rozmówca Wirtualnej Polski.

Minister często staje też w rozkroku, niczym żołnierz marines. - Wygląda to dosyć kuriozalnie - ocenia ekspert ds. etykiety.

/ 14Największy grzech Jarosława Kaczyńskiego

Obraz
© PAP / Grzegorz Michałowski

Brudne, znoszone buty to zaniedbanie, które może zrujnować najlepszy ubiór. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie raz został przyłapany na niechlujstwie w tym względzie.

- Nikt nie ulegnie urokowi eleganckiego garnituru, jeżeli będą mu towarzyszyć brudne buty! Pan prezes Kaczyński powinien także zwracać uwagę na to, by jego strój był zawsze świeżo wyprasowany - ostrzega Zbigniew Zieliński.

/ 14Pierwsza Dama ważniejsza od prezydenta?

Obraz
© PAP / Jan Bogacz

Prezydent Bronisław Komorowski może poszczycić się rodowodem szlacheckim, tym bardziej dziwi jego nieznajomość podstawowych zasad etykiety. Jedna z nich zakłada, że w sytuacjach publicznych prezydent w towarzystwie żony powinien występować po jej prawej stronie (precedencja jest tutaj jednoznaczna - Bronisław Komorowski jest Pierwszym Obywatelem RP).

- Panie prezydencie, noblesse oblige! Taka wpadka jest niedopuszczalna, świadczy o słabości głowy państwa. Za drzwiami Pałacu Prezydenckiego role mogą być odwrócone, ale podczas oficjalnych uroczystości trzeba stosować się do tej zasady - podkreśla ekspert ds. etykiety.

/ 14Wymówka prezydenta godna politowania

Obraz
© PAP / Grzegorz Hawałej

Poważnym nietaktem ze strony prezydenta było nie wzięcie udziału w ceremonii pogrzebowej Vaclava Havla, czechosłowackiego opozycjonisty, pierwszego prezydenta Republiki Czeskiej. W pogrzebie uczestniczyli czołowi i uznani politycy Europy oraz Stanów Zjednoczonych. Prezydent Bronisław Komorowski swoją nieobecność tłumaczył ciężkim bólem gardła.

- Vaclav Havel był nie tylko wybitną postacią. Był także przyjacielem Polaków i "patronem" polskiej odwilży. Szkoda, że przy jego trumnie zabrakło polskiego prezydenta i szefa rządu - ubolewa Zbigniew Zieliński. - O ile nieobecność premiera można usprawiedliwić wyjazdem do Afganistanu, gdzie uczestniczył w pożegnaniu poległych żołnierzy, o tyle nieobecność głowy państwa można uznać za dyplomatyczny nietakt. Prezydent Komorowski - jako były działacz opozycyjny - powinien sobie postawić za punkt honoru udział w pogrzebie prezydenta Havla. Wizytę w Chinach można było skrócić, albo po prostu wracać przez Pragę. Wymówka bólem gardła wywołuje raczej politowanie dla osoby i urzędu, zresztą nikt nie oczekiwał od polskiego prezydenta zabierania głosu w trakcie pogrzebu. Ktoś mądrze powiedział, że stosunek do zmarłych świadczy o żywych... - komentuje ekspert ds. etykiety.

/ 14Prezydent "kradnie" kieliszek królowej

Obraz
© PAP / Jacek Turczyk

Spektakularną wpadkę prezydent zaliczył podczas majowej wizyty w Polsce pary królewskiej ze Szwecji. Na uroczystym obiedzie wydanym w Pałacu Prezydenckim na cześć króla Karola XVI Gustawa i królowej Sylwii prezydent, wznosząc toast, zamiast swojego kieliszka z szampanem chwycił kieliszek królowej.

Królowa Sylwia w porę zorientowała się, że za chwilę może dojść do niezręcznej sytuacji. Dyskretnie spojrzała w stronę męża, a ten podał jej kieliszek Komorowskiego. - Zastanawia brak reakcji doradców ds. etykiety i protokołu, którzy powinni czuwać nad każdym gestem prezydenta, podpowiadać, sugerować, żeby do takich wpadek nie dochodziło - zauważa Zieliński.

/ 14Barack Obama zawstydza królową

Obraz
© AFP / Lewis Whyld

Jednak nie tylko polski prezydent ma problem z etykietą... Niezłą wpadkę zaliczył prezydent USA Barack Obama podczas oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii w maju zeszłego roku. Po swoim przemówieniu rozpoczynającym oficjalną kolację, Obama postanowił wznieść toast za królową Elżbietę. Problem w tym, że muzycy właśnie zaczęli grać hymn Wielkiej Brytanii ''God Save The Queen''. Niezrażony Obama kontynuował swoje przemówienie.

Wszyscy słuchali hymnu, a on próbując przebić się przez muzykę cytował m.in. Szekspira. Wpadką nie było jednak tylko to, że wznosił toast w czasie grania hymnu... Prezydent złamał protokół dyplomatyczny jako pierwszy podnosząc kieliszek. Królowa Elżbieta wyraźnie skonsternowana, zmierzyła go wzrokiem.

- Amerykański prezydent ma najlepszych doradców na świecie, jednak podczas wizyty u brytyjskiej królowej powinien zachować szczególną ostrożność, by nie popełnić żadnego faux-pas. To karygodne, że podczas spotkania tej rangi doszło do tylu niezręczności - komentuje Zbigniew Zieliński, znawca savoir-vivre'u.

/ 14Totalny brak ogłady ministra podczas debaty

Obraz
© PAP / Jacek Turczyk

W marcu podczas debaty o OFE brakiem poszanowania zasad etykiety wykazał się minister finansów Jacek Rostowski. Komu, jak komu, ale jemu zasady savoir-vivre'u nie powinny być obce. Minister, który kształcił się w najlepszych szkołach w Wielkiej Brytanii, wykładał na wyższych uczelniach, a dzieciństwo spędził w brytyjskich placówkach dyplomatycznych m.in. w Kenii, Mauritiusie i na Seszelach, przez całą debatę zwracał się do byłego premiera protekcjonalnym "Leszku". Poza tym, wciąż przerywał swojemu rozmówcy, przez co jeszcze wyraźniejsza stała się różnica stylów, w jakich adwersarze wymieniali się poglądami.

- Choć wiadomym jest, że panowie mówią sobie po imieniu, publiczna debata zobowiązywała do wzajemnego poszanowania. Nadaremnie pan profesor ripostował: "panie ministrze!". Jacek Rostowski był głuchy na wszelkie sugestie. Jestem pewien, że wielu telewidzów odebrało takie zachowanie z niesmakiem - komentuje Zbigniew J. Zieliński, ekspert ds. etykiety.

Wpadka była tym większa, że po debacie okazało się, że panowie zawarli dżentelmeńską umowę, z której wynikało, że podczas debaty będą zwracali się do siebie per "pan".

10 / 14Janusz Palikot zbyt ekstrawagancki do sejmu

Obraz
© PAP / Tomasz Gzell

Styl ubioru Janusza Palikota jest równie barwny i kontrowersyjny jak cała jego osobowość i wizerunek. W 2010 r. zwyciężył w plebiscycie dwutygodnika "Viva!" - magazyn przyznał posłowi miano najlepiej ubranego mężczyzny w Polsce. Podejście Palikota do mody męskiej cechuje indywidualizm i awangarda. Poseł jest autorem własnego, niepowtarzalnego stylu, jednak nie wszystkie jego stylizacje nadają się do parlamentu.

Jeszcze jako szeregowy poseł Platformy często wykazywał się zbytnią nonszalancją. Uwielbiał dodatki i kontrasty w stroju, słynne były jego różowe marynarki i fioletowe spodnie, ozdobne chusteczki w klapie, fulary, awangardowe buty... Nieraz zdarzało mu się przeszarżować z ilością wzorów i kolorów w stroju, np. łączył welurową marynarkę z koszulą i krawatem w prążki. Tymczasem w polityce powinno wybierać się jedynie jeden element stroju, który będzie przyciągał uwagę. - Klasyka i prostota w ubiorze zawsze jest w cenie - podkreśla Zbigniew Zieliński.

- Odkąd odszedł z PO i założył własną partię, można u Palikota zauważyć wyraźny zwrot ku klasycznej elegancji. Garnitury zawsze miał dobrej jakości, ale postawił tym razem na grafity, granaty i bardziej stonowane dodatki. Nie ma już krzykliwego ubioru, a jest wizerunek polityka godnego zaufania. Czasami jednak wraca dawny Palikot, jak na zdjęciu obok - komentuje Zieliński.

Ważnym elementem metamorfozy Janusza Palikota, kiedy został szefem partii było ścięcie włosów. Długie pukle, jakie miał na głowie wcześniej, nie były na miejscu u polityka tej rangi.

11 / 14Ekspert strofuje Palikota: czerwony zegarek nie do garnituru!

Obraz
© PAP / Bartłomiej Zborowski

Czerwony zegarek Palikota, który dostał od żony Moniki, zna cała Polska. Politykowi przyniósł szczęście - był symbolem kampanii wyborczej w 2011 r., która zakończyła się jego bezprecedensowym sukcesem. Dobrze jednak, że Palikot przekazał zegarek na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie tylko pomoże chorym dzieciom, ale także sobie. Dlaczego?

- Jedyną biżuterią, jaka jest przyjęta u eleganckiego mężczyzny jest zegarek, obrączka i spinki do mankietów. Zegarek podkreśla charakter jego posiadacza i stanowi doskonałe uzupełnienie stroju. Tak jest jednak tylko wówczas, jeżeli zegarek jest dopasowany do garnituru. Model, który nosił Palikot to zegarek nadający się wyłącznie do stroju casualowego, czyli takiego, który możemy włożyć na nieformalne okazje - komentuje rozmówca Wirtualnej Polski.

12 / 14Michnik w crocsach u prezydenta

Obraz
© PAP / Grzegorz Jakubowski

Co prawda Adam Michnik nie jest politykiem, ale także od znanego dziennikarza należy wymagać odpowiedniego stroju na salonach. Tymczasem redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" w czerwcu gościł w Pałacu Prezydenckim w plastikowych klapkach! Prezydent Komorowski odznaczył go za wybitne zasługi dla transformacji ustrojowej Polski i kształtowanie demokratycznych zasad państwa prawa, a słynny dziennikarz wystąpił w obuwiu nadającym się raczej na spacer, czy odpoczynek w domowych pieleszach.

- Wszyscy zwrócili uwagę wyłącznie na buty, ale redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" złamał chyba wszystkie zasady dotyczące eleganckiego męskiego ubioru. Nie miał na sobie garnituru, krawata, jego spodnie były wymięte, koszula rozchełstana, do czarnych spodni nałożył brązowy pasek... - wymienia Zbigniew Zieliński.

13 / 14Minister Boni zawsze z plecakiem, jak na wycieczkę

Obraz
© PAP / Grzegorz Michałowski

Michał Boni to najciężej pracujący minister. Pewnie dlatego, niezależnie od tego, jak elegancko jest ubrany, ma ze sobą zawsze plecak pełen dokumentów. Niestety stanowi to wykroczenie przeciwko etykiecie. - Plecak jest dobry na wycieczki, do szkoły dla młodzieży, ale nie do garnituru. Polityk powinien występować z prostą, pojemną torbą czy skórzaną teczką - zwraca uwagę Zbigniew Zieliński.

14 / 14Minister Fotyga jak obrażona primadonna

Obraz
© PAP / Radosław Pietruszka

Jako jedną z najbardziej spektakularnych wpadek ostatnich lat, jeśli chodzi o etykietę, ekspert wymienia gafę ówczesnej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, która odmówiła przyjęcia kwiatów, które wysłał w dniu jej urodzin szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. - Pani minister zachowała się arogancko, niczym primadonna, której nie podoba się garderoba - mówi Zbigniew Zieliński, znawca protokołu dyplomatycznego.

Tekst: Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem