Wojna straconą szansą dla Turcji
Poprzez dyplomatyczne wysiłki tureckiego przywódcy Ankara zbliżyła się ponownie do Zachodu. Działania te zostały jednak zaprzepaszczone przez wyrok sądu w Stambule wobec opozycjonisty Osmana Kavali, donosi agencja Reuters, powołując się przy tym na liczne dyplomatyczne źródła.
05.05.2022 11:32
Kavala został skazany na dożywocie za udział w antyrządowych protestach w 2013 r. Surowy wyrok zapadł mimo apeli z Zachodu uwolnienie go w ściśle monitorowanej sprawie, którą wielu uważa za umotywowaną politycznie.
Skazanie opozycjonisty odbiło się szerokim echem na Zachodzie. Jeden z zapytanych przez agencję Reuters dyplomatów stwierdził nawet, że w związku z orzeczeniem "nie można w niektórych sprawach ufać Erdoganowi", niezależnie od odwilży w związku z zaangażowaniem w mediację między Rosją a Ukrainą.
Kolejne źródło z zachodnich kręgów dyplomatycznych określiło wyrok mianem "najgorszego możliwego stanu rzeczy". Łącznie nawet ośmiu dyplomatów przekazało Reutersowi, że orzeczenie to jest ciosem dla ambicji Turcji, by uzdrowić zerwane więzi finansowe i polityczne z krajami Zachodu.
Ankara liczyła, że dzięki zaangażowaniu w rozmowy pokojowe poprawi swoje relacje z Zachodem - co mogłoby przyczynić się do poprawy sytuacji ekonomicznej kraju - jednocześnie zachowując bliskie związki z Moskwą. Sytuacja ta mocno się oddaliła, uważa agencja.
Turcja liczy na zbliżenie z Zachodem
Turcja nie daje jednak za wygraną. W weekend do Kijowa udał się jeden z najbliższych ludzi Recepa Tayyipa Erdogana - Ibrahim Kalin, który rozmawiał w ukraińskiej stolicy z Wołodymyrem Zełenskim o ewentualnych scenariuszach zakończenia wojny.
- Erdogan nie chce być wykluczony przez Zachód, ale pragnie, by ten zaakceptował go takim, jakim jest: jako silnego człowieka Turcji - powiedział Birol Baskan, pracownik naukowy Middle East Institute w Waszyngtonie.
Ankara może zostać nawet objęta "wtórnymi sankcjami", które miałyby zostać nałożone ze względu na prowadzenie interesów z Moskwą - zdradziło trzech zachodnich dyplomatów Reutersowi. - Prosimy Turcję o wdrożenie naszych sankcji. Jeśli okaże się, że są one naruszane, możliwe są sankcje wtórne - powiedział jeden z nich.
Zobacz też: Polskie czołgi w Ukrainie. Generał ujawnia konkrety