Wojna przeciwko alkotubkom trwa. Są pierwsze ofiary [OPINIA]

Brutalna logika polityki jest znana od dawna: gdy jest afera, trzeba kogoś zrzucić z sań. Rząd, którego członkowie od ponad dwóch miesięcy nic nie zrobili w temacie tzw. alkotubek, pozbył się doświadczonego urzędnika. Akurat tego, który alarmował o złych przepisach, ale sam nie mógł ich zmienić.

Warszawa, 03.10.2024. Minister zdrowia Izabela Leszczyna podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu w Warszawie, 3 bm. Temat spotkania: nabór do programu "Rozwój i modernizacja szpitali należących do Krajowej Sieci Onkologicznej oraz współpracujących z nimi ośrodków opieki ambulatoryjnej (AOS)". (amb) PAP/Radek PietruszkaMinister zdrowia Izabela Leszczyna
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Radek Pietruszka
Patryk Słowik

Pewne mechanizmy, znane i stosowane od dziesięcioleci, muszą wywoływać obrzydzenie. Z nim właśnie mamy teraz do czynienia.

Medialna stała się sprawa sprzedaży alkoholu w tubkach, do złudzenia przypominających musy dla dzieci. A skoro tak - rządzący muszą pokazać, że działają. I że wyciągają konsekwencje. Sęk w tym, że te działania oraz wyciąganie konsekwencji są najzwyczajniej w świecie głupie.

Sprawa z lipca, reakcja z października

O sprzedaży alkoholu w saszetkach (podobnych do tych z musami owocowymi) przeczytałem po raz pierwszy w lipcu 2024 r. A dokładnie 19 lipca - był to artykuł red. Ingi Stawickiej opublikowany w portalu prawo.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Burza wokół podwyżki Glapińskiego. "To oburzające"

"Kolorowe, poręczne i do złudzenia przypominające popularne, zwłaszcza wśród dzieci, musy owocowe i owsianki, często promowane jako przekąska na drugie śniadanie w szkole. Na etykiecie – kokosy, palmy i plaża. Różnica jest jedna – w środku, zamiast owoców, znajduje się mocny alkohol: wódka, whisky albo likier. Moc alkoholu nierzadko przekracza nawet 40 proc. Na saszetce znajduje się oczywiście ostrzeżenie o zawartości, przeciętny rodzic łatwo może je jednak przeoczyć" - zaczęła swój tekst Stawicka.

To dzień, w którym - najpóźniej - o sprawie powinno dowiedzieć się Ministerstwo Zdrowia oraz, częściowo odpowiedzialne za przepisy dotyczące sprzedaży tego typu produktów w sklepach, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bądź co bądź, istotny temat został opisany w popularnym portalu.

5 sierpnia 2024 r. sprawą zajmuje się "Fakt". Alarmuje: "Wódka jak owocowy mus dla dziecka. Tego jeszcze nie było". Dziennikarz "Faktu" wskazuje, że poprosił Ministerstwo Zdrowia o komentarz. To jednak nie odpowiedziało.

Tego samego dnia o sprzedaży wódki w dyspenserze pisze portal wgospodarce.pl. W tekście pojawia się wypowiedź Piotra Jabłońskiego, dyrektora Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Jabłoński utyskuje, że przepisy polskiego prawa nie przewidują żadnych ograniczeń odnośnie formy, wielkości czy kształtu opakowania, w którym znajduje się alkohol. W efekcie sprzedaż alkoholu w opakowaniach do niedawna niekojarzących się z wysokoprocentowymi trunkami jest legalna.

13 sierpnia pojawia się kolejny artykuł w "Fakcie" - o produkcie "Monkey", który właśnie wywołał alkotubkową aferę. Tym razem jest już stanowisko Ministerstwa Zdrowia oraz Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. W skrócie: sprzedaż alkoholu w tubkach jest zgodna z prawem. A zarazem "zastosowanie opakowań sugerujących, że zawierają bezpieczną substancję, może przyciągać uwagę dzieci i młodzieży i zwiększać ryzyko sięgnięcia po taki produkt".

Ofiara afery

Sprawa wraca 1 października. Alkotubki, wcześniej dostępne w niewielu miejscach, trafiają bowiem na półki popularnych sklepów.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia grzmi, że to skandal, że alkotubki to świństwo, że muszą zniknąć ze sklepów.

Donald Tusk nagrywa film, w którym mówi o potrzebie rozprawienia się z problemem alkotubek. Zapowiada zmiany w prawie oraz wyciągnięcie konsekwencji personalnych.

Te zostają wyciągnięte dość szybko. Dyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom Piotr Jabłoński musi złożyć rezygnację ze stanowiska (inaczej zostałby odwołany). Pracował dla polskiego państwa w walce z uzależnieniami - od narkotyków i alkoholu – od, bagatela, 25 lat.

Mamy więc do czynienia z taką sytuacją: doświadczony urzędnik, który jako pierwszy mówił o niedostatkach polskiego prawa, poniósł konsekwencje. Poniósł je za to, że politycy tego prawa nie zmienili przez niemal trzy miesiące, choć wiedzieli o problemie.

Podkreślmy to wyraźnie: ani Jabłoński, ani kierowane przez niego centrum nie miało, nie ma i nic nie wskazuje na to, by mogło mieć inicjatywę legislacyjną. A Ministerstwo Zdrowia, które odpowiada za przygotowywanie projektów przepisów aktów prawnych oraz współpracuje w tym zakresie z innymi resortami w rządzie, od lipca wiedziało o sprawie.

Zmiany, które nic nie zmienią

Teraz wszyscy wzięli się za działanie. Marszałek Hołownia zapowiada pracę nad rozwiązaniami chroniącymi dzieci przed alkoholem. Wysłał już pismo do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Izabela Leszczyna, minister zdrowia, w radiu ZET również zapowiedziała zmiany legislacyjne.

- Wprowadzamy przepis, że osoba sprzedająca alkohol ma obowiązek – jeśli ma podejrzenie, że ktoś nie ma 18 lat – nie ma uprawnienia, tylko ma obowiązek sprawdzić, czy dana osoba jest pełnoletnia. Dziś ma prawo, teraz chcemy, żeby to był obowiązek - stwierdziła Leszczyna.

Nie ma pojęcia, o czym mówi. W Polsce obowiązuje bowiem od dawna zakaz sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim. Sprzedawca zatem ma obowiązek odmówić sprzedaży procentowego trunku np. 16-latkowi. Uprawnienie, o którym mówi Leszczyna, to zaś standardowe uprawnienie pozwalające na wylegitymowanie klienta sklepu.

Jeśli więc Ministerstwo Zdrowia chce zamienić słowo "uprawniony" na "zobowiązany" - to nic na lepsze się nie zmieni. Co najwyżej na gorsze, bo z ustawy zostanie wykasowane uprawnienie sprzedawców do legitymowania młodych klientów i rozpocznie się dyskusja, czy to uprawnienie będzie można wyinterpretować z tego, że skoro jest obowiązek kontroli, to jest też uprawnienie.

Cykl życia afery

Sprawa alkotubek pokazuje jeszcze dwie rzeczy. Raz, że nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie medialna afera i z jakiego powodu. Sprawa, o której można było przeczytać w lipcu, masowo o niej media pisały w sierpniu, stała się skandaliczna i zyskała miano afery na początku października.

Można by się więc zastanawiać, czy to rzeczywiście tak poważna "afera" i czy rangi nie nadali jej czołowi polscy politycy, którzy zaczęli się odnosić do zdjęć publikowanych w internecie. I czy przypadkiem nie jest tak, że sprawę alkotubek warto załatwić, ale groźniejszy dla zdrowia Polaków jest np. brak kontroli przechowywania leków dostępnych do sprzedaży poza aptekami (ostatnio wykryto wadę w jednym z popularnych leków, w efekcie czego jego opakowania powinny zostać wycofane z aptecznych półek – wiele sklepów jednak tego nie zrobiło).

Druga kwestia - warto działać przed szkodą, a nie po. Uważam, że producent alkotubek zachował się skrajnie nieprzyzwoicie. Mocny alkohol nie powinien bowiem być sprzedawany w kolorowych opakowaniach do złudzenia przypominających opakowania musów dla dzieci.

Ale - bądźmy uczciwi - producent ten działał legalnie. Prawo pozwalało i nadal pozwala sprzedawać alkohol w tubkach, szaszetkach. Nie ma zakazu, by opakowania były przyjemne dla oko, kolorowe. Producent zrezygnował ze sprzedaży przytłoczony skalą oburzenia i tym, że politycy zaczęli zapowiadać, że się z nim rozprawią.

Może jednak pretensje kierujmy przede wszystkim do polityków, którzy znów zareagowali z oburzeniem wprost proporcjonalnym do spóźnienia w reakcji?

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem