Wojna pod nosem Putina. "Napuszcza na siebie Prigożyna i Szojgu"

Przy okazji rosyjskiego natarcia na Sołedar, ze zdwojoną siłą uwydatnił się konflikt między grupą Wagnera a kierownictwem armii. Twórca wagnerowców Jewgienij Prigożyn otwarcie pozwala sobie na krytykę dowództwa, a wszystkie sukcesy przypisuje jedynie swoim podwładnym. Czy to już rosyjsko-rosyjska wojna domowa, czy kolejna rozgrywka Putina? – Cel uświęca środki. Putin potrzebuje sukcesu, nawet za cenę kłótni na szczytach armii – mówią Wirtualnej Polsce eksperci.

Według ekspertów, Władimir Putin rozgrywa konflikt między twórcą grupy Wagnera a Siergiejem Szojgu celowoWedług ekspertów Władimir Putin celowo rozgrywa konflikt między twórcą grupy Wagnera a Siergiejem Szojgu
Źródło zdjęć: © East News, Getty Images | 2022 Getty Images, East News
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, to decyzją kierownictwa armii rosyjskiej najbardziej doświadczone oddziały z formacji najemniczej zwanej grupą Wagnera zostały rzucone do szturmu na miasto Sołedar w obwodzie donieckim. "Wróg atakuje dosłownie po trupach swoich żołnierzy, masowo wykorzystuje artylerię, systemy rakietowe i moździerze, ostrzeliwując nawet swoich własnych wojskowych" – informowała w poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

Oto ukryty cel grupy Wagnera?

Według niektórych, zagranicznych mediów, wagnerowcy poprzez zdobycie Sołedaru chcą uzyskać dostęp do wartościowych surowców - w tym kopalni soli i gipsu. Systemy kopalń Sołedar i Bachmut są w rzeczywistości siecią podziemnych miast.

We wtorek późnym wieczorem założyciel grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zamieścił na Telegramie informację, że jego najemnicy rzekomo mają kontrolę nad całym miastem. - Jednostki Wagnera objęły kontrolą całe terytorium Sołedaru. W centrum miasta jest kocioł, w którym trwa walka miejska - mówił Prigożyn w wiadomości głosowej. Jego informacji nie potwierdził ani Ukraiński Sztab Generalny, ani amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Z kolei w środę na rosyjskich kanałach w serwisie Telegram zaczęto udostępniać zdjęcia Prigożyna, na których widać, jak stoi w asyście swoich najemników. Fotografia rzekomo miała zostać wykonana na terenie jednej z kopalń soli w Sołedarze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Słaby kamuflaż Rosjan. T-90 wyleciał w powietrze

Jednak, jak zwracają uwagę analitycy ISW, Prigożyn, który finansuje grupę Wagnera, wykorzystuje doniesienia o postępach pod Sołedarem, by promować tę formację jako skuteczną siłę bojową. A przy okazji nie hamuje się, także przy pomocy zaufanych blogerów wojskowych, uderzać w kierownictwo rosyjskiej armii z ministrem obrony narodowej Siergiejem Szojgu na czele. To właśnie wagnerowcy są postrzegani w kanałach społecznościowych m.in. na Telegramie jako autorzy dotychczasowych sukcesów w rejonie Sołedaru.

Jak zauważa Marcin Ogdowski, były korespondent wojenny, nazywany pierwszym polskim blogerem wojennym, jednocześnie trwa grillowanie ministerstwa obrony i dowództwa armii w związku z katastrofą w Makiejewce. "Wprost wyśmiewa się odwet, czyli ataki rakietowe na miejsca rzekomej koncentracji ukraińskiego wojska w Kramatorsku. Na tapecie jest też bożonarodzeniowy rozejm, postrzegany przez blogerów jako żenująca próba przypodobania się Zachodowi. Oczywiście ani razu nie pada nazwisko Putina – winni tych wszystkich 'głupot' są Szojgu i generałowie" – ocenia Marcin Ogdowski.

"Konflikt Prigożyna z armią narasta"

Zdaniem płk. Piotra Lewandowskiego, byłego dowódcy bazy wojskowej w Redzikowie i weterana misji w Iraku i Afganistanie, Prigożyn – atakując Szojgu – chce sobie "wyciąć kawałek frontu, tylko i wyłącznie dla siebie".

– Wagnerowcy zaczynają przybierać rozmiary sił zbrojnych. Bez wsparcia państwa i Putina nie udałoby im się tego zrobić. Prigożyn nie kupi sobie czołgów i śmigłowców w sklepie z czołgami i śmigłowcami. Musi to zrobić w uzgodnieniu z armią i to ona sprzeda mu ciężkie uzbrojenie po promocyjnej cenie. Niemniej, konflikt Prigożyna z nieprzychylnymi mu frakcjami w armii jest faktem – mówi Wirtualnej Polsce płk Piotr Lewandowski.

Według wojskowego, gdyby twórca grupy Wagnera był całkowicie skonfliktowany z wojskiem, zostałby odcięty od np. masowych dostaw amunicji. A ta jest dostarczana do najemników bez zbędnej zwłoki.

– Prigożyn skutecznie wykorzystuje przestrzeń publiczną w Rosji do chwalenia wagnerowców. I robi to z premedytacją. Jego najemnicy walczą na odcinku Sołedaru i Bachmutu od początku. I tak sobie ustawili natarcia i ataki na ukraińskie pozycje, żeby jak najwięcej zyskiwać terenu, a ponosić jak najmniejsze straty. Wagnerowcy zarządzili, że w ciągu dnia walczy zwykła piechota, zmobilizowani rezerwiści i więźniowie, których Prigożyn wyciągał na front z aresztów. A w nocy do walki wchodzą wagnerowcy z tzw. orkiestry, desant i "specjalsi", mający urządzenia optoelektroniczne i nowoczesne uzbrojenie – komentuje płk Piotr Lewandowski.

Z kolei jak zauważa prof. Piotr Grochmalski, dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej, to nie jest pierwsza sytuacja, kiedy Prigożyn rośnie w siłę kosztem rosyjskiej armii.

"Grupa Wagnera jest nielegalna"

– To, że dostał od Putina zgodę na objazd więzień i rekrutację skazanych na front, to absolutnie rzecz bez precedensu. Bez pokrycia w rosyjskim prawie, a więc nielegalna. W zasadzie większość wagnerowców to obecnie ludzie wyciągnięci z zakładów karnych. Mówienie więc o tym, że rosyjski dyktator nie kontroluje Prigożyna, to bzdury. To człowiek wymyślony przez Putina, wobec niego lojalny i realizujący zadania specjalne. Potrafi się rozbić samochodem w centrum Moskwy i odjechać wolno nie zatrzymywany przez policję – mówi WP prof. Piotr Grochmalski.

Ekspert wskazuje na jeden z głównych problemów między Prigożynem a dowództwem rosyjskiej armii.

– Według prawa, grupa Wagnera jest nielegalna i nie powinna w ogóle działać. Prigożyn nic sobie z tego nie robi, bo ma "błogosławieństwo" od Putina. Finansuje swoją formację, odwiedza ich na froncie, wita z nimi nowy rok. I walczy, żeby wagnerowców zalegalizować. W tle toczy się bój, żeby prywatne armie otrzymały formalną ochronę prawną, także w wypadku śmierci ich żołnierzy. Tak, by rodziny dostawały zapomogi a najemnicy byli chowani z honorami. Na to nie chce się zgodzić rosyjska armia. Nie chce zrównania z grupą Wagnera – ujawnia dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"To wojna na wyniszczenie". Brutalne egzekucje u Rosjan

W ostatnich dniach, mimo sukcesów na froncie, Prigożyn musiał przełknąć gorzką pigułkę. A taką był awans gen. Aleksandra Łapina na szefa sztabu wojsk lądowych. Były dowódca rosyjskiego Centralnego Okręgu Wojskowego jest uważany przez twórcę grupy Wagnera za osobę odpowiedzialną m.in. za jesienne porażki w Donbasie i za odwrót z obwodu charkowskiego.

"Putin napuszcza na siebie obie strony"

Według prof. Piotra Grochmalskiego, powołanie przez Putina Łapina na szefa sztabu wojsk lądowych może dla wielu obserwatorów być zaskakujące.

– W mojej opinii to nic innego jak rozgrywka Putina, który napuszcza na siebie Prigożyna i kierownictwo armii. Oficjalnie nie chce wzmacniać żadnej frakcji. Będzie się przyglądał konfliktowi. To w jego stylu. Jego celem jest utrzymanie władzy na Kremlu i sukces na froncie – ocenia prof. Piotr Grochmalski.

Przed Prigożinem ostrzegał niedawno Leonid Nevzlin, izraelsko-rosyjski biznesmen i opozycjonista, który w 2003 r. musiał uciekać z Rosji z powodu Władimira Putina. W jego opinii, kiedy Moskwa zacznie przegrywać wojnę, armie najemników obrócą się przeciwko krajowi i zacznie się gangsterska brutalna wojna domowa. "Prigożin i inne prywatne armie, lokalne milicje już stały się alternatywną dla regularnej armii" – ostrzega Nevzlin.

Według płk. Piotra Lewandowskiego, nie ma możliwości, żeby w dyktatorskiej Rosji taki scenariusz został zrealizowany.

– Pozwolę sobie na analogię z lat 30. w hitlerowskich Niemczech. Doszło wówczas do pogromu oddziałów szturmowych SA Ernsta Rohma, który miał miejsce w tzw. nocy długich noży. Wcześniej bojówkarze z SA zaczęli się panoszyć i zagrażać bezpośrednio Adolfowi Hitlerowi i armii. Sprawę załatwiono w jedną noc. W Rosji – jako w kraju również dyktatorskim – być może trwałoby to nieznacznie dłużej, ale jakikolwiek bunt prywatnych armii zostałby szybko spacyfikowany – uważa płk Piotr Lewandowski.

I jak dodaje, jeśli założyciel grupy Wagnera będzie chciał "za bardzo się wychylić", to szybko go aresztują, oskarżą o "tysiąc występków" i posadzą w kolonii karnej.

– Ilość haków, jakie służby mają na niego, wystarczy, żeby siedział cicho. To, że wyciągał więźniów z zakładów karnych i wysyłał ich na front bez podstawy prawnej, szybko może obrócić się przeciwko niemu. Wystarczy, że Putin oskarży go, że organizował ucieczki osadzonych z więzień. I po Prigożynie…. – mówi nam ekspert.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Sudan odrzuca plan pokoju. Nie będzie zawieszenia broni
Sudan odrzuca plan pokoju. Nie będzie zawieszenia broni
Kula ognia. Nocny atak na jedną największych rafinerii w Rosji
Kula ognia. Nocny atak na jedną największych rafinerii w Rosji
Miał być wielkim hitem. Park rozrywki wciąż ma duże kłopoty
Miał być wielkim hitem. Park rozrywki wciąż ma duże kłopoty
Chiny zapraszają Trumpa do Pekinu na szczyt z Xi Jinpingiem
Chiny zapraszają Trumpa do Pekinu na szczyt z Xi Jinpingiem
"Negatywne konsekwencje". Siostra Kima grozi USA i Korei Południowej
"Negatywne konsekwencje". Siostra Kima grozi USA i Korei Południowej
"Nadzwyczajne zdarzenie" w obwodzie kijowskim. W pobliżu pociąg do Przemyśla
"Nadzwyczajne zdarzenie" w obwodzie kijowskim. W pobliżu pociąg do Przemyśla
Zełenski reaguje na list Trumpa.  "Przestańcie szukać wymówek"
Zełenski reaguje na list Trumpa. "Przestańcie szukać wymówek"
Sondaż. Niemcy obawiają się ataku Rosji na NATO
Sondaż. Niemcy obawiają się ataku Rosji na NATO
Iskrzy na linii Wenezuela-USA. Amerykanie zatrzymali kolejną łódź
Iskrzy na linii Wenezuela-USA. Amerykanie zatrzymali kolejną łódź
Netanjahu o zabiciu liderów Hamasu. "To przyśpieszyłoby koniec wojny"
Netanjahu o zabiciu liderów Hamasu. "To przyśpieszyłoby koniec wojny"
Rosyjskie drony nad Polską. Zełenski: Trzeba odpowiedzieć
Rosyjskie drony nad Polską. Zełenski: Trzeba odpowiedzieć
Wyniki Lotto 13.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 13.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto