Wojna kolejowa. Białorusini nie odpuszczają
Białoruscy kolejarze nie przestają utrudniać ruchu pociągów z żołnierzami i sprzętem rosyjskiej armii. W "wojnie kolejowej" składy z wojskiem są blokowane, a dochodzi również do akcji sabotażowych.
31.03.2022 | aktual.: 31.03.2022 12:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę pociągi z wojskiem Putina utknęły co najmniej w siedmiu miejscach - wynika z ustaleń DW.
Stacja NEXTA stwierdza, że można mówić wręcz o "wojnie kolejowej" Białorusinów, którzy nie zgadzają się z polityką Alaksandra Łukaszenki i starają się przeszkadzać jak mogą w transporcie rosyjskich wojsk przez swoje terytorium.
Od 28 lutego do ostatnich dni marca białoruscy kolejarze zablokowali eszelony (pociągi z zaopatrzeniem) z Rosji na głównych trasach. Składy stanęły na liniach kolejowych prowadzących z Rosji, na południe w kierunku Ukrainy, ale też na torach prowadzących na poligony przy granicy z Polską.
Białoruscy kolejarze wyłączają wagony pod pozorem usterek, doprowadzają do awarii systemów kolejowych albo celowo wstrzymują ruch pociągów z wojskiem i bronią, przepuszczając wcześniej inne składy.
"Zostało to potwierdzone przez szefostwo ukraińskich kolei, które dziękuje białoruskim bohaterom" - informował już wcześniej Franak Viacorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej
Dodał, że otrzymał w tej sprawie" potwierdzenie od pracowników białoruskich kolei".
"Niestety, więcej szczegółów nie mogę ujawnić. Jak dotąd jest to największa akcja dywersyjna i antywojenna na kolei" - przekazał Vicorka.
"Ofensywa z Białorusi już się zaczęła". Ostrzał spod granicy Polski
Lotnisko w Brześciu na zachodzie Białorusi (przy polskiej granicy) służy Rosjanom jako baza jednostek, które przeprowadzają ataki rakietowe na Ukrainę - podaje Ukrinform.
- Ofensywa z Białorusi tak naprawdę już się zaczęła - powiedział agencji doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko.