"Biały terror"
Nacjonaliści rozpętali jeszcze bezwzględniejszy "biały terror", którego fundamenty położono na kilka tygodni przed wybuchem wojny. Już 30 czerwca 1936 roku gen. Emilio Mola, jeden z przywódców buntowników, wydał tajne instrukcje, nakazujące "likwidację lewicowych elementów, komunistów, anarchistów, związkowców etc." na opanowanych terenach. Głównym celem była fizyczna eliminacja przeciwników politycznych i sterroryzowanie ludności cywilnej, która stawiała opór nacjonalistom.
Mordowano również działaczy mniejszości narodowych - zwłaszcza Basków i Katalończyków, ale też Andaluzyjczyków i Galisyjczyków. Ofiarą masowych egzekucji padały też osoby, których jedyną przewiną było domniemane głosowanie na Front Ludowy. Nacjonaliści nie oszczędzili nawet duchownych, którzy opowiedzieli się po stronie Republiki, co miało miejsce szczególnie w Kraju Basków.
Historycy oceniają, że "biały terror" pociągnął za sobą o wiele więcej ofiar niż prześladowania ze strony republikanów, a egzekucje były kontynuowane jeszcze przez kilka lat po wojnie. Liczbę zabitych szacuje się na minimum 150 tys. ludzi; niektórzy historycy mówią o nawet 400 tys. ofiar.
Na zdjęciu: żołnierze z jednostki nacjonalistów.