Wojciech Hermeliński o nowym pomyśle PiS ws. wyborów: kuriozum. "Obawiam się chaosu"
PiS chce zamknąć lokale wyborcze, by wprowadzić wyłącznie głosowanie korespondencyjne. Sędzia Wojciech Hermeliński nie ma wątpliwości, że nowy pomysł ekipy rządzącej jest niekonstytucyjny. - To jest niedopuszczalna zabawa. Traktuje się kodeks wyborczy jak jakiś worek, z którego coś się wyjmuje i wkłada, by potem to uzupełnić. Ucywilizowany, uczciwy i racjonalny ustawodawca tak nie postępuje - powiedział w rozmowie z WP.
02.04.2020 | aktual.: 02.04.2020 13:14
- Gdybym to wczoraj usłyszał, potraktowałbym to jako prima aprilis - tak sędzia Wojciech Hermeliński zareagował na doniesienia ws. pomysłu PiS, który chce wprowadzić powszechne głosowanie korespondencyjne, zamykając jednocześnie lokale wyborcze.
- To jest kuriozum, to co robi ustawodawca. Nie można w ten sposób traktować wyborców, gdyż jest to naruszenie artykułu drugiego Konstytucji, czyli naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez niego prawa - dodał sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku oraz były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w rozmowie z Wirtualną Polską.
- To jest niedopuszczalna zabawa. Traktuje się kodeks wyborczy, jak jakiś worek, z którego coś się wyjmuje i wkłada, by potem to uzupełnić. Ucywilizowany, uczciwy i racjonalny ustawodawca tak nie postępuje - zaznaczył sędzia Hermeliński.
I dodaje, że naruszony zostanie art. 112 Konstytucji, który jest podstawą do uchwalenia regulaminu Sejmu. – Zgodnie z regulaminem, w sprawach kodeksów od momentu doręczenia projektu ustawy posłom, musi upłynąć 14 dni, żeby Sejm mógł zacząć procedować - podkreślił sędzia Hermeliński.
Warto podkreślić, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwołała kolejne posiedzenie Sejmu na piątek. Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie posłowie będą pracować nad zmianami w Kodeksie Wyborczym.
Hermeliński zaznaczył również, że według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie można przeprowadzać istotnych zmian w Kodeksie Wyborczym wcześniej niż na sześć miesięcy przed wyborami.
- A to jest niewątpliwie istotna zmiana wykluczająca głosowanie osobiste w lokalu wyborczym. Trzeba by było zmienić jeden z podstawowych artykułów Kodeksu Wyborczego, czyli art. 39, który mówi, że głosowanie odbywa się w lokalu wyborczym. To jest zasada utrwalona w cywilizowanych krajach - dodał w rozmowie z WP, podkreślając, że głosowanie korespondencyjne może być jedynie "wspomagające".
#
Jakie skutki może mieć nowy system głosowania autorstwa PiS? - Skoro jest naruszona Konstytucja, to cała ta procedura jest nieważna. Wszystkie te przepisy powinny być traktowane jako nieistniejące. Pytanie tylko, czy pan prezydent będzie chciał wystąpić z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż te proponowane przepisy są dla niego po prostu wygodne - mówi sędzia Wojciech Hermeliński.
- Podejrzewam, że może być dużo protestów wyborczych, nie sądzę żeby była duża frekwencja wyborcza. Nie wydaję mi się, żeby wszyscy chcieli głosować w ten sposób - dodał sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku oraz były szef PKW.
Hermeliński wskazał również, że jeśli według zapowiedzi Senat po 30 dniach przekaże ustawę autorstwa PiS do Sejmu, do wyborów zostanie zaledwie parę dni. - Jak to zorganizować? Mowa o około 30 mln upoważnionych wyborców. Ilu listonoszy będzie zaangażowanych w dostarczaniu pakietów wyborczych? Czy trafią one do urn, skoro nikt nie będzie głosował w lokalu? - zastanawia się w rozmowie z WP.
Jednocześnie Wojciech Hermeliński podkreśla, że nigdy nie był przeciwnikiem głosowania korespondencyjnego. - Nie podzielałem zarzutów, które były formułowane przez przedstawicieli władzy zmieniającej Kodeks Wyborczy w 2018 roku, że rzekomo dochodziłoby do fałszowania wyborów na wielką skalę. Nikt takich statystyk nie przedstawił i nigdy nie było protestów wyborczych w tej sprawie - mówi. - Teraz jednak obawiam się chaosu. To jest niepoważne - dodaje rozmówca WP.