Włochy: obawy przed szczytem ONZ w Rzymie
ONZ nadal zamierza zorganizować w Rzymie międzynarodową konferencję poświęconą zmniejszeniu głodu na świecie, pomimo obaw włoskiego rządu przed powtórką zamieszek, do których doszło w lipcu podczas szczytu G-8 w Genui.
Rozmowy z włoskim rządem w sprawie przygotowania listopadowego szczytu są prowadzone zgodnie z zaleceniami dyrektora generalnego FAO, Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Żywności i Rolnictwa - powiedział w poniedziałek Nick Parsons, rzecznik oenzetowskiej agendy.
FAO, mające swoją siedzibę w Rzymie, zabrało głos akurat w chwili, gdy między centrolewicową opozycją a konserwatywnym rządem premiera Silvio Berlusconi trwa publiczna debata w tej sprawie. Do obowiązku włoskiego rządu należy zagwarantowanie bezpieczeństwa swoich obywateli. Jednak obecnie wizerunek Włoch w oczach świata nie prezentuje się najlepiej - oświadczył w poniedziałek burmistrz Rzymu, Walter Veltroni, reprezentujący włoską centrolewicę.
Debatę wywołał w zeszły piątek sam Berlusconi sugerując, że osobiście byłby przeciw organizacji szczytu we Włoszech, gdyż kraj ten spełnił już swój obowiązek goszcząc przywódców państw G-8.
Ponieważ włoskie media poświęcają sporo miejsca przyszłemu szczytowi FAO, rząd próbuje przedstawiać sprawę jego lokalizacji jako kwestię drugorzędną. Równocześnie władze teraz podkreślają, że wypowiedź Berlusconiego miała charakter "hipotezy", która może być przedmiotem rozważań. Ale podsekretarz stanu we włoskim ministerstwie spraw wewnętrznych powiedział, że ostateczna decyzja należy do rządu, który przedstawi jej powody.
Według FAO, przeniesienie szczytu w inne miejsce byłoby bardzo kosztowne i trudne. Przygotowania do szczytu trwają od listopada ubiegłego roku, a szefowie 192 państw członkowskich ONZ już otrzymali stosowne zaproszenia - podkreślił Parsons. (jask)