Włochy. Katastrofa kolejowa w Apulii w okolicy Bari. Są zabici i ranni
• Czołowe zderzenie pociągów w Apulii na południu Włoch
• 25 osób zginęły, a ok. 50 zostało rannych
• Polskie MSZ: według aktualnych informacji wśród ofiar nie ma Polaków
Do 25 wzrosła liczba ofiar czołowego zderzenia lokalnych pociągów w Apulii na południu Włoch - podały miejscowe władze. Rannych jest około 50 osób. To wciąż niepełny bilans.
Kilka osób jest w bardzo ciężkim stanie. Władze informują, że potrzebna jest krew dla rannych.
Do katastrofy doszło niedaleko miasta Bari na trasie kolejowej między miejscowościami Andria i Corato. Zderzyły się tam dwa krótkie nowoczesne pociągi z czterema wagonami każdy, dowożące mieszkańców do pracy i szkół w tej części Apulii.
Oficjalnie przyczyny katastrofy nie są podawane. Nie wiadomo, dlaczego pociągi znalazły się na tym samym, jedynym w tym miejscu torze. Oba składy jechały z dużą prędkością. Niektórzy pasażerowie z dalszych wagonów powiedzieli potem włoskim mediom, że usłyszeli huk, "jakby spadł samolot".
Nieoficjalnie jako przyczynę ekspertka z krajowego Komitetu Badań Naukowych Stefania Gnesi wskazała w rozmowie z agencją Ansa brak automatycznych systemów nadzoru nad linią kolejową. - Na tej trasie nie ma automatycznego systemu sygnalizacji. Działa tzw. telefoniczna blokada, polegająca na telefonicznym komunikowaniu o wolnym torze - powiedziała. Taki system według specjalistki używany jest już tylko na nielicznych liniach kolejowych we Włoszech.
Związek maszynistów oświadczył zaś, że mogło dojść do błędu ludzkiego.
Okoliczności katastrofy wyjaśnia prokuratura z Apulii, prowadząc śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wielu osób. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
Wśród ofiar jest maszynista jednego z pociągów; drugiego maszynisty dotąd nie znaleziono.
Jak przekazał szef biura rzecznika prasowego MSZ Rafał Sobczak, według aktualnych informacji wśród poszkodowanych w wypadku nie ma polskich obywateli. - Nasze służby konsularne pozostają w kontakcie z lokalnymi władzami i służbami ratowniczymi - zapewnił.
Wiceprzewodniczący władz regionu Apulia Antonio Nunziante ocenił, że sytuacja jest "dramatyczna". Z kolei funkcjonariusz lokalnej administracji, który jako jeden z pierwszych przybył na miejsce katastrofy, ocenił, że "wyglądało to tak, jakby w tym miejscu spadł samolot".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Premier Włoch Matteo Renzi natychmiast przerwał podróż do Mediolanu i wrócił do Rzymu. Złożył on też kondolencje rodzinom ofiar. - Nie spoczniemy, dopóki nie wyjaśnimy katastrofy - powiedział mediom.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie wyklucza się, że ofiar może być więcej. "La Repubblica" podała, że w wagonach uwięzione są dziesiątki osób. Pociągi dowoziły okolicznych mieszkańców do pracy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do katastrofy około godzony 11.30 doszło w okolicy miasta Bari, w rejonie miejscowości Ruvo di Puglia i Corato. Pociągi złożone były z czterech wagonów każdy: dwa pierwsze w obu przypadkach są doszczętnie zniszczone. Z pomocą pospieszyli nawet robotnicy pracujący w pobliskich gospodarstwach rolnych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pociągi zderzyły się na otwartej przestrzeni, dlatego przypuszcza się, że jechały z dużą prędkością.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W akcji ratunkowej biorą udział strażacy i ochotnicy z obrony cywilnej. Najbliższa prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy. Na miejscu jest grupa dochodzeniowa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ciężej rannych helikoptery odwiozły do szpitali w miastach Adria i Barletta. Do szpitala zabrano helikopterem jedno, ciężko ranne małe dziecko, które wydobyto z pociągu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Linia obsługiwana jest przez prywatną spółkę kolejową, której z pomocą przyszły natychmiast włoskie koleje państwowe, wysyłając ekipy medyczne i innych specjalistów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podkreśla się, że zarówno tabor kursujący na tej trasie, jak i sama trakcja są nowoczesne, a nad bezpieczeństwem ruchu czuwają komputery najnowszej generacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kondolencje na ręce prezydenta Włoch Sergio Mattarellego złożył prezydent Andrzej Duda. "W imieniu własnym oraz obywateli Rzeczypospolitej Polskiej składam wyrazy najgłębszego współczucia poszkodowanym oraz łączę się w bólu z bliskimi ofiar" - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter