ŚwiatWłochy. Katastrofa kolejowa w Apulii w okolicy Bari. Są zabici i ranni

Włochy. Katastrofa kolejowa w Apulii w okolicy Bari. Są zabici i ranni

• Czołowe zderzenie pociągów w Apulii na południu Włoch
• 25 osób zginęły, a ok. 50 zostało rannych
• Polskie MSZ: według aktualnych informacji wśród ofiar nie ma Polaków

Włochy. Katastrofa kolejowa w Apulii w okolicy Bari. Są zabici i ranni
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

12.07.2016 | aktual.: 12.07.2016 22:58

Do 25 wzrosła liczba ofiar czołowego zderzenia lokalnych pociągów w Apulii na południu Włoch - podały miejscowe władze. Rannych jest około 50 osób. To wciąż niepełny bilans.

Kilka osób jest w bardzo ciężkim stanie. Władze informują, że potrzebna jest krew dla rannych.

Do katastrofy doszło niedaleko miasta Bari na trasie kolejowej między miejscowościami Andria i Corato. Zderzyły się tam dwa krótkie nowoczesne pociągi z czterema wagonami każdy, dowożące mieszkańców do pracy i szkół w tej części Apulii.

Oficjalnie przyczyny katastrofy nie są podawane. Nie wiadomo, dlaczego pociągi znalazły się na tym samym, jedynym w tym miejscu torze. Oba składy jechały z dużą prędkością. Niektórzy pasażerowie z dalszych wagonów powiedzieli potem włoskim mediom, że usłyszeli huk, "jakby spadł samolot".

Nieoficjalnie jako przyczynę ekspertka z krajowego Komitetu Badań Naukowych Stefania Gnesi wskazała w rozmowie z agencją Ansa brak automatycznych systemów nadzoru nad linią kolejową. - Na tej trasie nie ma automatycznego systemu sygnalizacji. Działa tzw. telefoniczna blokada, polegająca na telefonicznym komunikowaniu o wolnym torze - powiedziała. Taki system według specjalistki używany jest już tylko na nielicznych liniach kolejowych we Włoszech.

Związek maszynistów oświadczył zaś, że mogło dojść do błędu ludzkiego.

Okoliczności katastrofy wyjaśnia prokuratura z Apulii, prowadząc śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wielu osób. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.

Wśród ofiar jest maszynista jednego z pociągów; drugiego maszynisty dotąd nie znaleziono.

Jak przekazał szef biura rzecznika prasowego MSZ Rafał Sobczak, według aktualnych informacji wśród poszkodowanych w wypadku nie ma polskich obywateli. - Nasze służby konsularne pozostają w kontakcie z lokalnymi władzami i służbami ratowniczymi - zapewnił.

Wiceprzewodniczący władz regionu Apulia Antonio Nunziante ocenił, że sytuacja jest "dramatyczna". Z kolei funkcjonariusz lokalnej administracji, który jako jeden z pierwszych przybył na miejsce katastrofy, ocenił, że "wyglądało to tak, jakby w tym miejscu spadł samolot".

Premier Włoch Matteo Renzi natychmiast przerwał podróż do Mediolanu i wrócił do Rzymu. Złożył on też kondolencje rodzinom ofiar. - Nie spoczniemy, dopóki nie wyjaśnimy katastrofy - powiedział mediom.

Nie wyklucza się, że ofiar może być więcej. "La Repubblica" podała, że w wagonach uwięzione są dziesiątki osób. Pociągi dowoziły okolicznych mieszkańców do pracy.

Do katastrofy około godzony 11.30 doszło w okolicy miasta Bari, w rejonie miejscowości Ruvo di Puglia i Corato. Pociągi złożone były z czterech wagonów każdy: dwa pierwsze w obu przypadkach są doszczętnie zniszczone. Z pomocą pospieszyli nawet robotnicy pracujący w pobliskich gospodarstwach rolnych.

Pociągi zderzyły się na otwartej przestrzeni, dlatego przypuszcza się, że jechały z dużą prędkością.

W akcji ratunkowej biorą udział strażacy i ochotnicy z obrony cywilnej. Najbliższa prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy. Na miejscu jest grupa dochodzeniowa.

Ciężej rannych helikoptery odwiozły do szpitali w miastach Adria i Barletta. Do szpitala zabrano helikopterem jedno, ciężko ranne małe dziecko, które wydobyto z pociągu.

Linia obsługiwana jest przez prywatną spółkę kolejową, której z pomocą przyszły natychmiast włoskie koleje państwowe, wysyłając ekipy medyczne i innych specjalistów.

Podkreśla się, że zarówno tabor kursujący na tej trasie, jak i sama trakcja są nowoczesne, a nad bezpieczeństwem ruchu czuwają komputery najnowszej generacji.

Kondolencje na ręce prezydenta Włoch Sergio Mattarellego złożył prezydent Andrzej Duda. "W imieniu własnym oraz obywateli Rzeczypospolitej Polskiej składam wyrazy najgłębszego współczucia poszkodowanym oraz łączę się w bólu z bliskimi ofiar" - napisał.

włochypociągkatastrofa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)