Władysław Frasyniuk: Kaczyński tworzy nam nowy system. Przyzwyczaja do strachu
- Jarosław Kaczyński cynicznie przyjął rolę pierwszego sekretarza. Może Piłsudskiego, który zbuduje Berezę Kartuską, żeby prześladować tam opozycję – mówi Władysław Frasyniuk. Jedna z legend Solidarności tłumaczy, dlaczego stworzył razem z Lechem Wałęsą wspólny apel.
04.07.2017 | aktual.: 04.07.2017 21:38
- Zdecydowaliśmy się na apel, który jest zbiorem oczywistych wartości w UE i naszej konstytucji. Wartości, które są obecnie zagrożone. Także wartości chrześcijańskie są zagrożone. Specjalnie zacytowałem konstytucję, żeby pokazać, że nie ma na to zgody – mówił Władysław Frasyniuk w "Faktach Po Faktach" w TVN24.
- Musimy sobie uświadomić, że Jarosław Kaczyński tworzy nam nowy autorytarny system. To nie będzie system totalitarny, chociażby z uwagi na telefony komórkowe. Ale Kaczyński powoli zaczyna nas przyzwyczajać do życia w strachu – uważa Władysław Frasyniuk. Tym narzędziem wywierania wpływu na społeczeństwo mają być podatki i groźby zrujnowania czyjejś firmy przez wymierzenie gigantycznej kary.
Władysław Frasyniuk o polityce sondażowej
Były działacz opozycji antykomunistycznej podkreślał, że nie ma demokratycznego państwa bez wartości. Apel napisał, ponieważ chce żyć w państwie prawa, w którym szanuje się obywateli. Według niego, nie da się zbudować demokratycznego państwa bez wartości, które muszą być podstawą w polityce.
- Od lat mamy demokrację sondażową, w której chodzi tylko o wysokie słupki poparcia. Sukcesem Solidarności było to, że stworzyliśmy system wartości. Wiemy, że bez niego nie da się zbudować nowoczesnego państwa – mówił Władysław Frasyniuk.
Władysław Frasyniuk na kontrmanifestacji
Opozycjonista z czasów PRL pojawi się na kontrmanifestacji 10 lipca w Warszawie. Namawia do licznego przyjścia na Krakowskie Przedmieście. Jak tłumaczył, jeśli przyjdzie wiele osób to nawet nie trzeba będzie siadać na ulicy, żeby zablokować miesięcznicę smoleńską. – Wierzę, że jest nas więcej niż zwolenników PiS-u, bo nas trzyma system wartości – podkreślał były działacz opozycji antykomunistycznej.
Władysław Frasyniuk odniósł się też do poprzedniej kontrmanifestacji. Wtedy został wyniesiony przez policjantów. Początkowo informowano, że miałby został oskarżony o napaść na policjanta. We wtorek został przesłuchany w tej sprawie. Opozycjonista z czasów PRL usłyszał zarzut dotyczący art. 52 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy przeszkadzaniu w organizacji lub przebiegu zgromadzenia publicznego.
Władysław Frasyniuk tłumaczył, że według policji nie zastosował się do polecenia organizatora cyklicznego wydarzenia, jakim są miesięcznice smoleńskie. – Ja nawet nie wiem kim jest ten organizator – mówił.
Były działacz opozycji antykomunistycznej odniósł się do swojego przesłuchania na komendzie policji. - Nawet policjanci wiedzą, że jak na szali położy się konstytucję i kodeks wykroczeń to konstytucja jest ważniejsza – stwierdził.
Źródło: TVN24, WP