Wizyta Sikorskiego w USA odwołana. "Nie ma żadnej sensacji"
Zaplanowana na przyszły tydzień wizyta ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w USA została przesunięta. - Powodem jest to, że sekretarz stanu Blinken jedzie na Bliski Wschód. Nie ma tu żadnej sensacji - przekazał pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal.
03.02.2024 11:08
W piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o przesunięciu zaplanowanej na 6–11 lutego wizyty Radosława Sikorskiego w USA. W opublikowanym komunikacie napisano, że powodem decyzji są "pilne obowiązki Sekretarza Stanu USA Antonego Blinkena i związana z nimi nieobecność w Waszyngtonie".
Jak podano, w innym terminie odbędą się również zaplanowane w ramach wizyty polsko-amerykańskie konsultacje w ramach dialogu strategicznego. - O nowym terminie wizyty poinformujemy w komunikacie - przekazał polski resort dyplomacji.
O odwołanie wizyty szefa MSZ w USA pytany był w sobotę w RMF FM pełnomocnik Rady Ministrów ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal. - Powodem odwołania wizyty ministra Sikorskiego w USA jest to, że sekretarz stanu Blinken jedzie na Bliski Wschód. Nie ma tu żadnej sensacji - oznajmił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwetowy atak USA na Syrię i Irak
Siły USA rozpoczęły w piątek uderzenia na oddziały Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz związane z nimi bojówki w Syrii i Iraku - podało w piątek Dowództwo Centralne USA (CENTCOM). Zbombardowano 85 celów, w tym ośrodki dowodzenia, centra wywiadowcze, składy rakiet i dronów.
Pentagon dotąd nie podał szczegółów bombardowania. Jak podało dowództwo odpowiedzialne za region Bliskiego Wschodu, uderzenia dokonano o 22. czasu polskiego przeciwko siłom al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i związanych z nimi grup.
"Siły zbrojne USA uderzyły w ponad 85 celów, za pomocą wielu samolotów, w tym bombowców dalekiego zasięgu ze Stanów Zjednoczonych" - napisano w komunikacie. W ramach ataku użyto ponad 125 precyzyjnych pocisków, a wśród celów były "centra operacji dowodzenia, ośrodki wywiadowcze, składy rakiet, pocisków i pojazdów bezzałogowych, obiekty logistyki i łańcucha dostaw amunicji" związane z bojówkami i ich irańskimi sponsorami.
Jest to pierwsza fala bombardowań w odwecie za atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii, który zabił trójkę amerykańskich żołnierzy i ranił co najmniej 40 innych. Według zapowiedzi Białego Domu, nie będzie jednak ostatnią. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby twierdził, że będzie to "wielopoziomowa" kampania, która może trwać dni, a nawet tygodnie.
Przeczytaj również:
Źródło: RMF FM, PAP