"Wina leży po stronie społeczeństwa". Profesor Płatek o sprawie Komendy
- Skazaliśmy człowieka bezpodstawnie, niesprawiedliwe, popełniliśmy błąd - mówi profesor Monika Płatek. I tłumaczy, że jej zdaniem błąd ten popełnił nie sąd, ale całe społeczeństwo.
Tomasz Komenda za morderstwo i gwałt, którego według ostatnich ustaleń prokuratury nie popełnił, spędził w więzieniu osiemnaście lat. Na wolność wyszedł w czwartek.
- Takie przypadki się zdarzają. Bez względu na to, jak drastycznie to brzmi, trzeba pamiętać, że ludzie popełniają błędy - twierdzi profesor Monika Płatek. - Niedopuszczalne jest jednak to, że sąd mówi, iż działał pod presją opinii publicznej.
Wina po stronie społeczeństwa
Jak podkreśla profesor: jej zdaniem odpowiedzialność za ten wyrok ponosi społeczeństwo. - Wina leży po stronie społeczeństwa, którego reprezentacją są organy władzy, media, wymiar sprawiedliwości i publiczność, która linczuje każdego, kogo postawi się w stan oskarżenia. Popełniliśmy błąd, skazaliśmy człowieka bezpodstawnie - mówi profesor Płatek.
Profesor zauważa również, że dużą rolę w takich sprawach odgrywają media, które "szafują wyrokiem przed wyrokiem" i podgrzewają emocje. - Wiem, że niesłusznie skazanych ludzi w zakładach karnych jest więcej - oznajmia Płatek.
Teraz jest presja władzy
- Dziś musimy liczyć się z tym, że mamy presję nie tylko opinii publicznej, ale również władzy, która ma wpływ na ocenę sędziów, ich promocję, los i życie. Ta presja obecnie może być jeszcze silniejsza - ostrzega profesor Płatek. - Robi się wszystko, aby doprowadzić do tego, że wymiar sprawiedliwości był agendą władzy - podsumowuje.
*Zobacz także: Julia Pitera ostro krytykuje Dudę *