Najładniejsza dziewczyna w akademiku pomogła mu wyjść z "dołka"
Zarówno książę, zapisany na studia w St Andrews jako William Wales, jak i Kate otrzymali pokoje w St Salvator's Hall, jednym z 11 uniwersyteckich domów studenckich, nazywanym "Sally's". Kate została nawet wybrana najładniejszą dziewczyną w akademiku - dowiadujemy się z książki "Miłościwie nam panujący...". Oboje studiowali historię sztuki i często wpadali na siebie na schodach albo w imponującej jadalni na parterze. Po kilku tygodniach William zaprosił Kate do stołu, przy którym jadał śniadania ze swymi przyjaciółmi. Wkrótce stwierdzili też, że oboje lubią sport i sportowe stroje. W książce o ich romansie Robert Johnson napisał, że zaczęli się spotykać coraz częściej, ale niezobowiązująco. "W naturalny sposób łączył ich podobny rytm życia (...). Spotykali się w tych samych barach, razem grali w tenisa (...). Od czasu do czasu William zapraszał przyjaciół do siebie na drinka i zawsze była wśród nich Kate". Podobno to ona też pomogła księciu wyjść z "dołka", w jaki wpadł po pierwszym semestrze - niezadowolony
z kierunku studiów, chciał zupełnie zrezygnował z uniwersytetu, ale namówiła go, by wrócił i przeszedł na bliższą mu geografię.
Początkowo jednak nikt nie wspominał o romansie. William spotykał się z Carly Massy-Birch, rozkochaną w wiejskim życiu Angielką, wyróżnioną tytułem posiadaczki najładniejszej pupy w St Andrews. Nie zerwał też ostatecznie z Arabellą Musgrave, przyjaciółką z dzieciństwa, którą widywał podczas odwiedzin u ojca w jego posiadłości Highgrove w Gloucestershire. Kate chodziła wtedy z Rupertem Finchem, studentem czwartego roku.