Wielki powrót Tuska, współpraca ze Schetyną. "Potrzebują siebie nawzajem"

"Scenariusze powrotu byłego premiera do Polski i do Polskiej polityki są z grubsza dwa - mądry i głupi" - kreśli potencjalne plany Donalda Tuska "Newsweek". Jeden z tych scenariuszy zakłada nawiązanie bliższej współpracy z obecnym liderem PO, Grzegorzem Schetyną.

Wielki powrót Tuska, współpraca ze Schetyną. "Potrzebują siebie nawzajem"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

Pod koniec marca Donald Tusk oświadczył podczas telewizyjnego wywiadu, że nie wybiera się na polityczną emeryturę. - W 2019 roku będę w Polsce i niech nikt nie myśli, że będę wyłącznie oglądał telewizję - oświadczył na antenie TVN24.

Od tego czasu publicyści zastanawiają się nad tym, jak Donald Tusk może wrócić do polskiej polityki. Cezary Michalski na łamach "Newsweeka" nakreślił dwa scenariusze. "Mądra" wersja tego planu zakłada nawiązanie przez Tuska ścisłej współpracy ze Schetyną. Według dziennikarza, obecny przewodniczący PO "zawsze umiał pracować na poziomie partyjnego aparatu". Jest jednak jedno "ale".

"Nie ma tego daru bożego, który niezbędny jest, by wygrywać w bezpośredniej kampanijnej debacie. Tak jak bez trudu zdołałby w takiej debacie z Kaczyńskim czy jego ludźmi wygrać Tusk" - przekonuje Michalski. I dodaje, że "obaj panowie potrzebują siebie nawzajem". "I jeśli nawet nie uda się odbudować pomiędzy nimi zaufania, powinien ich połączyć pragmatyzm" - podkreśla autor felietonu.

Kaczyński boi się Tuska

Michalski przypomniał również kwietniowe przesłuchanie Tuska. Według publicysty, polityk wówczas "po raz kolejny pokazał swą klasę i polityczną wagę."

"Dlatego Kaczyński byłego premiera się boi, dlatego boją się go propagandyści PiS-owskich mediów, prezesi upartyjnionych spółek skarbu państwa, cała PiS-owska nomenklatura obsadzona na państwowych urzędach. Wszyscy ci ludzie widzą w Tusku swój najgorszy koszmar. Zapowiedź końca raju, żerowania na państwie, końca wędrówki milionów złotych od polskich podatników do prywatnych kieszeni ludzi Kaczyńskiego" - wylicza Cezary Michalski na łamach tygodnika.

Autor tekstu przedstawia Donalda Tuska jako jedynego polityka, który "występując w barwach zjednoczonej opozycji, potrafiłby przeżyć bezpośrednie starcie z dowolnym liderem PiS-owskiej prawicy". Niezależnie, z kim musiałby się zmierzyć: obojętnie, czy to byłby sam Kaczyński, Morawiecki, Brudziński, Duda, Suski, Kuchciński czy Terlecki.

"Głupi scenariusz" Tuska

Jest również druga strona medalu. Zdaniem Cezarego Michalskiego, "głupi scenariusz" zakłada powrót Tuska do Polski jako "zbawcy na zgliszczach PO i Nowoczesnej rozbitych w kolejnych; wśród aresztowań i rozpadu wszystkich liberalnych instytucji.".

"Jeśli liberalna Polska nie wygra wyborczego starcia, to Tusk już nie będzie miał po co wracać" - kreśli plany Michalski. Wówczas byłego premiera czekałaby "unijna emigracja, bo po rozbiciu resztek liberalnej Polski Jarosław Kaczyński poczuje się wszechmocny niczym Erdogan czy Putin".

"A powracającego Tuska nie powitają tłumy zwolenników, lecz funkcjonariusze Mariusz Kamińskiego i Zbigniewa Ziobry, którzy wsadzają go do aresztu wydobywczego pod jakimkolwiek pozorem" - kreśli "głupi scenariusz" Michalski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: "Newsweek"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)